W podwarszawskiej Lesznowoli rozpoczęły się zbiory dyni, która cieszy się coraz większą popularnością wśród konsumentów. Nie chodzi tu o użycie tego warzywa jako ozdoby podczas zbliżającego się Halloween, ale o jego walory smakowe i żywieniowe.
Przejeżdżając przez Lesznowolę nie można nie zauważyć, że to prawdziwe „dyniowe zagłębie”, wzdłuż drogi ustawione jest kilkanaście stoisk z dyniami. Rolnicy chcieli nawet zmienić nazwę miejscowości z Lesznowoli na Dyniowola. Pomysł spalił na panewce, ale dynia i tak pozostała gminnym produktem markowym.
W Lesznowoli uprawia się dynie, które ważą nie więcej niż kilkanaście kilogramów. Ale warzywa mogą uzyskiwać naprawdę monstrualne rozmiary. W Suszcu niedaleko Katowic w ogrodzie Huberta Waleczka wyrósł 74-kilogramowy gigant.
Za: tvp.info
pg