Świat broni się przed koronawirusem, a handel owocami i warzywami zwalnia. Powstałą sytuację wykorzystuje Egipt, który ma szansę zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na czosnek zarówno w Europie, jak i na Bliskim Wschodzie.
Zainteresowanie egipskim czosnkiem może w dużej mierze wynikać z mniejszej podaży tego pochodzącego z Chin – twierdzą handlowcy.
Dwa lata temu egipski czosnek znalazł odbiorców na Tajwanie, w ubiegłym roku opanował rynek brazylijski. Teraz wielu europejskich i arabskich importerów nim zainteresowanych. Koronawirus, który już prawie dwa miesiące temu pojawił się w Chinach, wpłynął nie tylko na ograniczenie popytu na produkty pochodzące z Państwa Środka, ale też na ich podaż na rynku.
Źródło: freshplaza.com