Po długiej i mroźnej zimie, która utrudniła uzyskanie dobrej jakości rozsady, nastąpił chłodny i wyjątkowo deszczowy czerwiec – nie był to prognostyk dobrego sezonu dla plantatorów pomidora polowego w Polsce.
Wiele plantacji – szczególnie tych założonych na mało przepuszczalnych glebach uległo podtopieniu. Pierwsza połowa lipca stała pod znakiem intensywnej ochrony roślin przed zarazą ziemniaka, której rozwojowi sprzyjała wilgotna pogoda. Na podtopionych plantacjach problemem były również bakteriozy. Na szczęście druga połowa lipca przyniosła lepszą pogodę, co wpłynęło na poprawę stanu roślin i zmniejszenie presji patogenów. Na większości plantacji jest nieco mniej owoców niż w latach poprzednich, jednak ostatecznie o wielkości plonów zadecyduje przebieg pogody w dalszej części sezonu oraz to, czy uda się opanować choroby. Jeśli wszystkie zawiązane owoce dojrzeją, można się spodziewać plonów na przeciętnym poziomie.
AC-N