prenumerata MPS SAD

W nowym numerze omawiany jest między innymi temat nawadniania roślin sadowniczych, a także szkodników drzew owocowych, z którymi mamy do czynienia latem. Dodatkowo poruszamy temat wapnia, który odgrywa ważną rolę w budowaniu potencjału przechowalniczego jabłek.

Wraz z pierwszymi dniami kalendarzowej wiosny przypomniała sobie o nas także… zima. Znaczne spadki temperatury, jakie wystąpiły w niektórych rejonach kraju, także będą miały większy lub mniejszy wpływ na produkcję owoców niektórych gatunków. Łagodna zima przyczyniła się do większej presji m.in. ze strony szkodników oraz mączniaka jabłoni.

Łagodna zima także w tym sezonie może przyczynić się do większej presji ze strony szkodników w sadach. Dlatego w tym numerze szczególną uwagę zwróciliśmy na problemy związane z ich zwalczaniem w minionych sezonach w perspektywie nadchodzącego.

W tym roku u większości gatunków sadowniczych – jeśli w kolejnych tygodniach nie wystąpią znaczne spadki temperatury, a wiosną przymrozki – zapowiada się bardzo intensywne kwitnienie.

Przygotuj się na kolejny sezon - zaprenumeruj już dziś czasopismo MPS SAD na 2020 rok.

Podczas tegorocznego kongresu Prognosfruit poinformowano, że zbiory jabłek w UE będą o 20% mniejsze niż w ubiegłym roku i wyniosą 10,566 mln ton. Jest to również o 8% mniej niż średnia z ostatnich trzech lat.

W ostatnich latach, ze znanego dobrze wszystkim powodu, handlowcy intensywnie poszukują nowych rynków zbytu polskich jabłek.

Liczymy, przeliczamy, lustrujemy, kalkulujemy… O tym, że plony będą w tym roku niższe niż w ubiegłym, wiedzieliśmy niemal od początku sezonu, ale że będą aż tak niskie, tego wielu sadowników się nie spodziewało. A to przecież nie koniec sezonu. Głównym czynnikiem – na który, jak dobrze wiemy, nie mamy wpływu lub mamy tylko niewielki – jest pogoda, a ta nie rozpieszcza producentów owoców. Obecnie w wielu sadach widoczne jest masowe osypywanie się zawiązków, i to nie tylko w kwaterach jabłoni.

Wysokie plony jabłek (ale też i owoców innych gatunków) jeszcze do niedawna cieszyły sadowników. Oznaczały zyski i umożliwiały planowanie kolejnych inwestycji w gospodarstwach. Obecnie są zmorą i zmartwieniem dla wielu producentów owoców, szczególnie tych, którzy nie są w stanie wyprodukować jabłek wysokiej jakości lub po prostu im się to nie udało. No i koło się zamyka: nie ma owoców wysokiej jakości (których produkcja, co by nie mówić, nie jest tania) – nie ma zysków, nie ma zysków – nie ma środków na inwestycje, nie ma środków na inwestycje – nie ma owoców wysokiej jakości. Redaktor naczelny Monika Strużyk.