eksport owoców
Eksport do Rosji: liderowi nie będzie łatwo
Za kilka dni można oczekiwać tradycyjnego ożywienia handlu owocami i warzywami z Federacją Rosyjską – największym naszym odbiorcą tych produktów. Można więc powiedzieć, że kiedy ruszy sprzedaż na Wschód, zaczniemy nowy sezon.
„Jabłka każdego dnia”
30 listopada 2011 Komisja Europejska zatwierdziła dwa polskie 3-letnie programy informacyjno-promocyjne: „Jabłka każdego dnia" oraz „Makarony Europy”. Pierwszy z programów złożony został przez Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, z kolei drugi przez Polską Izbę Makaronu.
Bez certyfikatów w praktyce
Jak w praktyce wygląda eksport do Rosji po zniesieniu certyfikatów bezpieczeństwa pytamy Dariusza Muszyńskiego, prezesa Polskiego Stowarzyszenia Producentów i Eksporterów Owoców i Warzyw.
Eksportowe antyrekordy Turcji i Mołdowy
Tureckie winogrona i mołdawskie jabłka importowane do Rosji pobiły rekordy zawartości pozostałości pestycydów. Niezgodne z rosyjskimi wymaganiami produkty pochodziły także z innych krajów – Włoch, Węgier, Ukrainy, Polski, Hiszpanii, Grecji.
Rośnie rosyjski import
W mijającym roku Federacja Rosyjska ustanowiła nowy rekord swojego importu – sięgnął o on 420 mld $ i był o 99 mld $ wyższy, niż rok wcześniej (dane z okresu styczeń – listopad).
Kierunki sprzedaży polskich owoców
Polskie sadownictwo jest bardzo zróżnicowane, zwłaszcza pod względem wielkości gospodarstw i produkcji owoców danych gatunków i odmian, a także jakości oferowanych produktów. Różne są też miejsca sprzedaży owoców, podobnie jak gusta, zasobność finansowa konsumentów i ich zwyczaje w wyborze miejsca zakupów. Ta różnorodność produkcyjna i rynkowa jest ogromną zaletą polskiego sadownictwa i warto ją utrzymać w najbliższych latach.
Fresh Market – perspektywy popytu i podaży
W czwartej już edycji Konferencji Fresh Market, która w tym roku odbyła się 30 września w Ożarowie Mazowieckim, uczestniczyło prawie 340 osób reprezentujących ponad 180 firm z 15 krajów świata. Podczas spotkania eksperci z branży owocowo-warzywnej – zarówno z Polski, jak i z zagranicy – mówili m.in. o sytuacji na rynku owocowo-warzywnym, prognozach na nadchodzący sezon oraz o warunkach handlu z sieciami detalicznymi. Równolegle z wykładami prowadzono także rozmowy handlowe.
Wiosenny ambaras
Pod koniec pierwszej dekady grudnia aura sprawiała wrażenie, jakby jesień dotknięta atakiem sklerozy zapomniała, że czas najwyższy już odejść. Można było nawet twierdzić, że jesień — bez zimowej przerwy — przeszła bezpośrednio w wiosnę. W środkowej Polsce nocami temperatura wynosiła 6–7°C, zaś w dzień — gdy świeciło słońce — 12–14°C.
Podmiot czy przedmiot?
Usłyszałem niedawno o działającej w Polsce firmie trudniącej się handlem owocami. Wystawianiem faktur zajmuje się w niej 25 osób, które robią to 24 godziny na dobę. Przedmiotem fakturowania są nie tony, ale co najmniej dziesiątki ton owoców. Firma ta nie zajmuje się, niestety, eksportem polskich jabłek. Funkcjonuje bowiem w sektorze owoców importowanych, w którym skala działalności jest rzeczywiście imponująca: do Polski sprowadzamy z zagranicy ponad 900 tysięcy ton owoców rocznie o wartości prawie pół miliarda euro. W handlu jabłkami porównywalnej skali doczekamy się zapewne nieprędko. Według mnie, stan tego sektora wyczerpująco charakteryzuje zdanie z majowego felietonu profesora Makosza (czyt. HO 5/2006) — "W ten sposób sami stwarzamy dobrą okazję osobom lub instytucjom, które chcą wykorzystać nasz rynek owoców dla własnych celów".