Coraz trudniej o trociny
Niewygórowana cena przy jednoczesnych korzystnych właściwościach fizycznych sprawiła, że dziś trudno sobie wyobrazić kopczykowanie pędów za pomocą innego materiału niż trociny lub mieszaniny trocin i gleby. Dostępność trocin staje się jednak coraz bardziej ograniczona, gdyż na tego typu produkt odpadowy z tartaków i zakładów stolarskich jest wielu chętnych. Trociny są powszechnie używane w przemyśle meblarskim do wytwarzania płyt meblowych, a w ogrodnictwie, oprócz szkółkarzy, duże ich ilości zużywają plantatorzy borówki wysokiej. Jest to produkt nietrwały. Z czasem ulega mineralizacji i co roku trzeba „dokładać” jego nowe porcje w rzędy mateczników podkładek oraz roślin borówki wysokiej. Dlatego w przyszłości ceny trocin będą na pewno rosły i wystąpią problemy z ich dostępnością.
W związku z tym w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach podjęto badania nad wykorzystaniem pianki poliuretanowej w szkółkarstwie. Jedną z możliwości jest użycie jej jako dodatku do trocin w produkcji podkładek wegetatywnych jabłoni. Pianka jest materiałem bardzo lekkim (fot. 1), dobrze chłonie i utrzymuje wodę przez długi czas, dlatego jej zastosowanie może ograniczyć ilość wody potrzebnej do nawadniania mateczników.
Doświadczenie
Badania nad wykorzystaniem pianki poliuretanowej w produkcji podkładek jabłoni prowadzone są od 2010 roku w Gospodarstwie Szkółkarskim Andrzeja i Szymona Nowakowskich w Żdżarach koło Nowego Miasta. W mateczniku podkładek ‘M.9’ i ‘M.26’, założonym w rozstawie 1,7 x 0,35 m, zastosowano kilka kombinacji doświadczalnych podsypywania nowo wyrastających pędów:
- samą ziemią,
- samymi trocinami,
- mieszaniną sporządzoną z 75% trocin i 25% pianki,
- mieszaniną sporządzoną z 50% trocin i 50% pianki,
- mieszaniną sporządzoną z 25% trocin i 75% pianki.
Doświadczenie założono w czterech powtórzeniach, gdzie 5 m bieżących rzędu każdej podkładki stanowiło poletko. Wszystkie rośliny doświadczalne były nawożone i chronione w taki sam sposób jak matecznik produkcyjny.
Proces przygotowania mieszaniny trocin i pianki do obsypywania odbywał się maszynowo. Najpierw ładowarką (fot. 2) aplikowano odpowiednie porcje trocin i pianki do zasobnika przyczepy dozującej (fot. 3), a następnie tak przygotowane składniki przez kilka minut mieszano (fot. 4).
Fot. 2. Odmierzanie właściwych ilości pianki i trocin
Fot. 3. Załadunek materiałów do przyczepy dozującej
Fot. 4. Mieszanie trocin i pianki w zbiorniku przyczepy dozującej
[NEW_PAGE]Odpowiedni dla każdej kombinacji materiał aplikowano równomiernie po obydwu stronach każdego rzędu roślin matecznych objętych doświadczeniem (fot. 5). Pierwsze podsypywanie nowo wyrastających pędów wykonano ręcznie (fot. 6), a kolejne za pomocą obsypnika szkółkarskiego (fot. 7).
Fot. 5. Rozkładanie mieszaniny pianki i trocin wokół roślin matecznych
Fot. 6. Pierwsze podsypywanie wykonano ręcznie – Andrzej Nowakowski (z lewej) osobiście nadzorował przebieg prac
Fot. 7. Kolejne zabiegi obsypywania wykonano maszynowo
W okresie wegetacji dwukrotnie sprawdzano stopień odżywienia roślin azotem poprzez pomiar intensywności zielonej barwy liści miernikiem SPAD (fot. 8).
Fot. 8. Pomiar intensywności zielonej barwy liści miernikiem SPAD
[NEW_PAGE]Jesienią karpy mateczne odkryto za pomocą dmuchawy (fot. 9), a wszystkie wyrośnięte pędy odcinano ręcznie (fot. 10) i wkładano do plastikowych worków (fot. 11), odpowiednio zaetykietowanych.
Fot. 9. Odkrywanie mateczników za pomocą dmuchawy
Fot. 10. Ręczne odcinanie nowych pędów
Fot. 11. Pędy uzyskane z poszczególnych poletek są etykietowane i umieszczane w workach polietylenowych
W sortowni dzielono podkładki na cztery grupy pod względem średnicy: 4–6 mm, 6–8 mm, 8–10 mm i powyżej 10 mm (fot. 12).
Fot. 12. Podział pędów na 4 klasy grubości
Z kolei w każdej grupie grubości określano liczbę pędów: bez korzeni, słabo ukorzenionych i dobrze ukorzenionych (fot. 13).
Fot. 13. Podział pędów na 3 klasy ukorzenienia
Następnie podkładki z poszczególnych klas grubości i ukorzenienia zliczano i wiązano w pęczki (fot. 14).
Fot. 14. Wiązanie podkładek w pęczki
Wyniki
Z roślin matecznych podkładki ‘M.26’ (tabela) uzyskano znacznie większą liczbę pędów o najbardziej pożądanej średnicy (6–10 mm) niż z ‘M.9’. W przypadku podkładki ‘M.9’ w kombinacji, w której w mateczniku zastosowano 75% pianki i 25% trocin, było o około 15% więcej ukorzenionych pędów niż przy obsypywaniu roślin samą glebą i o 8,4% więcej w porównaniu z trocinami. Liczba pędów ukorzenionych podkładki ‘M.26’ – w zależności od kombinacji doświadczalnej – wahała się od 72,1% do 85,3%. Najwyższy procent ukorzenionych pędów uzyskano w przypadku użycia samych trocin, a najniższy – przy obsypywaniu roślin glebą. Nie stwierdzono różnic w intensywności zielonej barwy liści podkładek ‘M.9’ i ‘M.26’, w zależności od rodzaju materiału użytego do obsypywania. We wszystkich kombinacjach liście były ciemnozielone, co świadczy o bardzo dobrym odżywieniu karp matecznych azotem.
Liczba pędów o średnicy 6–10 mm ogółem i procent pędów ukorzenionych (w stopniu umożliwiającym szczepienie w ręku lub sadzenie podkładek w szkółce), uzyskanych w 2010 r.
Dr Mirosław Sitarek, dr Lidia Sas-Paszt, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
Fot. 1- 7 M.Sitarek, fot. 8-14 L.Sas-Paszt