Szczepić czy nie szczepić?

Celem szczepienia roślin jest zwiększenie ich siły wzrostu, polepszenie kondycji i odporności. Szczepienie roślin znane jest już od wielu lat w ogrodnictwie. Od kilku lat zaczęto stosować ten zabieg powszechnie w uprawie pomidora szklarniowego, co umożliwia obecna technika, jak i dostępność odpowiednich podkładek o silnym wigorze.

Decydując się na szczepienie należy wziąć pod uwagę cechy odmiany i warunki uprawowe. O szczepieniu oraz wpływie tego zabiegu na rozwój roślin rozmawiałam z dr Katarzyną Tykarską-Duchovską z firmy Monsanto (marka De Ruiter).

– Szacuje się, że w Polsce powierzchnia uprawy pomidorów szklarniowych wynosi około 1150 ha. Jaką zajmują uprawy szczepione?
Dr Katarzyna Tykarska-Duchovska: W Polsce rozsada szczepiona produkowana jest głównie przez wyspecjalizowanych producentów rozsad (tylko nieliczne gospodarstwa szczepią rośliny we własnym zakresie). Część rozsady jest sprowadzana również z innych krajów (np. z Holandii, Finlandii), trudno więc oszacować dokładną powierzchnię uprawy roślin szczepionych. W Holandii rośliny szczepione zajmują ponad 90% ogólnej powierzchni areału pod osłonami. W Polsce zauważa się wzrost zainteresowania tym zabiegiem, jednak areał nasadzeń roślin szczepionych utrzymuje się na poziomie około 40%. W najbliższych latach spodziewamy się wzrostu tej wartości. Przeważająca część nasadzeń w nowoczesnych gospodarstwach to uprawa roślin szczepionych, choć znam bardzo dobrych ogrodników, którzy nie wykonują tego zabiegu i z powodzeniem prowadzą produkcję pomidorów nieszczepionych.

– Jakie są korzyści z uprawy roślin szczepionych?
Główną zaletą szczepienia roślin jest zwiększenie zakresu odporności na choroby. Ponadto rośliny szczepione na mocnych podkładkach mają silny wigor, bardzo dobrze rozbudowany system korzeniowy oraz wysoką zdrowotność, tworzą dobrze wypełnione owoce o wysokiej jakości, a tym samym większy plon handlowy. Wzrost roślin często jest stabilniejszy w ciągu całego cyklu produkcyjnego w porównaniu do takich samych odmian, ale nieszczepionych. Ponadto latem rośliny te zachowują lepszy wigor.

Szczepienie pomidorów jest szczególnie uzasadnione w przypadku bardzo wczesnych terminów sadzenia. Silny system korzeniowy ułatwia roślinom pobieranie składników pokarmowych i wody w trudnych warunkach uprawowych. Poza tym rośliny z tak wczesnych nasadzeń będą rosły o 2 do nawet 6 tygodni dłużej niż rośliny z tradycyjnych styczniowych nasadzeń. Do tego zadania również potrzebny jest roślinom silny system korzeniowy i wigor, który daje silna podkładka. Szczególnie wskazane jest szczepienie roślin do nasadzeń na długi cykl uprawowy, czyli od wiosny do późnej jesieni. Jeśli planuje się krótszy cykl uprawy, od końca lutego lub początku marca, ich szczepienie nie jest do końca uzasadnione. Rośliny sadzone w tym terminie szybciej się rozwijają i są na ogół silniejsze niż te sadzone w grudniu bądź styczniu, co jest związane z większą ilością światła docierającą do uprawy.

– Czy uprawa szczepiona zalecana jest do każdego obiektu szklarniowego?
– W zasadzie uprawa szczepiona jest zalecana głównie do nowszych obiektów szklarniowych. Umożliwiają one dość dokładne sterowanie klimatem tak, by w pełni wykorzystać zalety szczepienia i wigor roślin oraz uzyskać jak najwyższy plon. W starszych obiektach szklarniowych uprawa roślin szczepionych jest również możliwa i może przynieść dobry efekt. Jednak w przypadku, gdy w starszym obiekcie jest trudne zachowanie odpowiedniej temperatury i uprawiane rośliny są silne, szczepienie odmiany szlachetnej o silnym wzroście na podkładce o silnym wigorze nie jest zalecane (może to wpłynąć na opóźnienie plonowania i problem z uzyskaniem zbalansowanego wzrostu rośliny). Ogrodnik sam musi odpowiedzieć sobie na pytanie czy w jego szklarni, przy jego sposobie prowadzenia uprawy, należy szczepić rośliny czy też nie.

– Jakie są korzyści uprawy roślin szczepionych?
– Najważniejszą korzyścią w uprawie roślin szczepionych (w porównaniu z nieszczepionymi) jest uzyskanie silnego systemu korzeniowego. To umożliwia roślinom efektywniejsze pobieranie składników pokarmowych i wody (nawet w mniej korzystnych warunkach), a co się z tym wiąże – lepszy rozwój samej rośliny, lepsze wiązanie i wypełnianie owoców. Podkładki mają również całą gamę odporności na choroby.

Silna podkładka to silny wigor rośliny przez cały sezon wegetacyjny. Umożliwia to spokojniejszą produkcję podczas letnich upałów. Wiosną trzeba dostarczać roślinom bodźców generatywnych, żeby pierwsze grona (zanim roślina wejdzie w balans generatywno-wegetatywny) były dobrze rozwinięte. Zastosowanie silnej podkładki można porównać do dodatkowego ubezpieczenia uprawy.

W Holandii większość odmian szlachetnych jest szczepiona na podkładkach silnie rosnących. Powodem takich zmian w uprawie pomidorów był wirus mozaiki pepino (Pepino mosaic virus, PepMV). Na nasilenie objawów ma również wpływ tempo i dynamika wzrostu roślin. PepMV powszechnie występuje w uprawach szklarniowych również w Polsce. Silna podkładka wzmacnia roślinę i umożliwia jej szybki rozwój, oczywiście bardzo istotne są właściwy klimat w szklarni i ilość światła. Ponadto zastosowanie podkładki daje roślinom odporność na choroby odglebowe. Z kolei w przypadku upraw w tradycyjnym podłożu, można wykorzystać podkładki z odpornością na nicienie.

– Najczęściej szczepienie odbywa się metodą japońską. Na czym ona polega?
– Szczepienie metodą japońską polega na obcięciu pod odpowiednim kątem siewek podkładki i odmiany szlachetnej oraz połączeniu ich za pomocą klipsa silikonowego. Jest to bardzo prosty zabieg, choć można się potknąć na szczegółach. Najważniejszą sprawą jest zachowanie higieny. Zaszczepione siewki trafiają do tunelików/kamer, w których panują odpowiednie warunki umożliwiające zrastanie się podkładki z odmianą szlachetną (wilgotność bliska 100% i temperatura 25–27°C). Gdy rośliny się zrosną, niezwykle istotne jest stopniowe wietrzenie, które przyzwyczaja zaszczepione rośliny do normalnych warunków panujących w szklarni. Bardzo ważna jest również dobra organizacja pracy zespołu, który wykonuje szczepienie. Cały proces zrastania trwa 5−7 dni.

– Kiedy uzasadnione jest szczepienie roślin?
– Obecnie szczepi się praktycznie wszystkie odmiany pomidorów. Zabieg ten powinien być stosowany w przypadku odmian o generatywnym typie wzrostu, mających wysoki potencjał plonotwórczy oraz odmian, które są dość wrażliwe na suchą zgniliznę wierzchołków owoców (np. odmiany malinowe, żółte ,pomarańczowe, odmiany o śliwkokształtnych owocach). Dla roślin szczepionych, o cechach wegetatywnych niezbędne jest przeprowadzanie takich zabiegów jak np.: usuwanie jednego liścia w czubku między gronami (jeden liść na jedno grono) oraz trzymanie rygoru w zakresie temperatury i wilgotności. Przy uprawie szczepionej należy pamiętać o odpowiednim klimacie i nawożeniu roślin.
 
– Kiedy szczepić roślinę na jeden, a kiedy na dwa pędy?
– Najbardziej rozpowszechnionym sposobem jest szczepienie roślin na dwa pędy (z jednego korzenia wyrastają dwa pędy). Do tego powinno się wykorzystywać podkładki o silnym wigorze. Jest to w tej chwili standardowe szczepienie w szklarniach przy produkcji w cyklu przedłużonym. Są odmiany, które łatwiej wytwarzają pędy boczne, ale bywają też takie, które mają z tym problem, a wytworzone pędy boczne są niewyrównane. Należy doprowadzić do sytuacji kiedy pędy będą miały wyrównany wzrost, ale związane jest to z dodatkową pracą. Możliwe jest również rozgałęzianie rozsady przez uszczykiwanie roślin tuż za liścieniami. Pozwala to na uzyskanie wyrównanych pędów, ale wydłuża okres produkcji rozsady. Pędy wypuszczone za liścieniami są bardziej wrażliwe na naderwanie w momencie nakierowywania roślin na sznurkach w stronę wzrostu.

Szczepienie na jeden pęd, czyli metodą 1 : 1 jest rzadziej stosowane. W szklarniach można je stosować w przypadku odmian o bardzo generatywnym typie wzrostu. Przy tym sposobie szczepienia należy szczególnie pamiętać o dostarczaniu generatywnych bodźców roślinom w początkowym okresie uprawy. Raczej nie zaleca się szczepienia sposobem na jeden pęd odmian o silnym wigorze na podkładce charakteryzującej się również większą siłą wzrostu.
 
Rozmawiała Anna Wilczyńska

Artykuł pochodzi z numeru 11/2014 „Hasła Ogrodniczego”

 

Related Posts

None found

Poprzedni artykułEksport na wschód – nie tylko Rosja się liczy
Następny artykułSpożycie kukurydzy w Polsce

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.