Tej tematyce poświęcono dużo uwagi podczas seminarium dotyczcącego uprawy warzyw pod osłonami, które odbyło się w lutym br. podczas Targów Sadownictwa i Warzywnictwa w Warszawie.
Uprawa precyzyjna
Firma Grodan promuje w Polsce ideę uprawy precyzyjnej (ang. Precision Growing) w sektorze produkcji szklarniowej. Jak przekazał dr Krzysztof Fatel, doradca techniczny z tego przedsiębiorstwa, jest to najbardziej efektywna forma profesjonalnego ogrodnictwa pod osłonami, która koncentruje się na uzyskaniu maksymalnych efektów uprawowych przy minimalnych nakładach. Wynikami tych działań są plony wysokiej jakości, obniżone koszty produkcji oraz ograniczenie jej negatywnego wpływu na środowisko naturalne. Cele koncepcji uprawy precyzyjnej są osiągane poprzez kontrolowanie i monitorowanie całego procesu uprawy oraz efektywne wykorzystanie wody i nawozów. Realizacji tych założeń sprzyja dynamiczny postęp technologiczny w takich obszarach, jak zarządzanie klimatem i nawadnianiem w szklarni czy hodowla odmian przeznaczonych do uprawy w nowoczesnych obiektach uprawowych.
Podłożem powszechnie wykorzystywanym przez ogrodników uprawiających warzywa szklarniowe jest wełna mineralna. Jak przekazał K. Fatel, jednym z podstawowych elementów uprawy precyzyjnej jest zarządzanie strefą korzeniową roślin (fot. 1), w tym kontrola rozwoju systemu korzeniowego oraz zachowania się roztworu nawozowego w podłożu. Do właściwej identyfikacji stanu mat uprawowych i obecnej w nich pożywki służą m.in. takie wskaźniki, jak wilgotność podłoża i jego zasolenie (EC). Znajomość aktualnych wartości tych parametrów jest bardzo pomocna przy podejmowaniu decyzji dotyczących strategii nawadniania. Na podstawie precyzyjnej kontroli zachowania się pożywki w podłożu inertnym można określić efektywność nawadniania, o której decyduje wiele czynników, m.in. rodzaj wykorzystywanego podłoża czy przyjęta strategia dozowania pożywki.
Fot. 1. Jednym z elementów uprawy precyzyjnej jest zarządzanie strefą korzeniową roślin
– Najbardziej aktualne wyzwania, stojące przed producentami warzyw szklarniowych są związane ze wzrastającymi kosztami energii oraz wymogami dotyczącymi ochrony środowiska naturalnego, wynikającymi z unijnego prawodawstwa. Europejskie dyrektywy ograniczające bądź zakazujące emisji do środowiska naturalnego związków mineralnych (m.in. dyrektywa azotanowa, wodna), wymuszają zmiany w sposobach uprawy oraz stawiają nowe wymagania wobec podłoży i stosowanych strategii nawadniania – podsumował K. Fatel.
Nawadnianie pod kontrolą
Jak informowali przedstawiciele firmy Cultilene – Paweł Bonarek i Tomasz Badzian, prawidłowe nawadnianie, to jedno z najważniejszych zagadnień w uprawie w podłożach inertnych. Według nich najbezpieczniejszym, gdyż przewidywalnym i sterowalnym podłożem jest wełna mineralna (fot. 2), co wynika z jej cech fizycznych i chemicznych. Możliwość regulowania warunków w matach, zgodnie z potrzebami roślin, pozwala na utrzymanie uprawy w dobrej kondycji oraz uzyskanie wysokiego plonu o pożądanej jakości, przy oszczędnym gospodarowaniu wodą i nawozami.
Fot. 2. Cechy fizyczne i chemiczne wełny mineralnej umożliwiają sterowanie wilgotnością w matach uprawowych
Podstawowym warunkiem umożliwiającym maksymalną kontrolę strefy korzeniowej roślin jest zapewnienie jednorodnych warunków zarówno w pojedynczej macie, jak i na całej powierzchni uprawy (zmniejszenie standardowych różnic dotyczących wilgotności i zasolenia podłoża w poszczególnych matach uprawowych). Zdaniem wykładowców, cel ten można osiągnąć prawidłowo planując wszystkie elementy uprawy, począwszy od zagęszczenia roślin, liczby i rozstawu mat oraz obliczenia ilości podłoża przypadającego na 1 roślinę lub 1 m2, poprzez dobór odpowiedniego typu maty, do kalkulacji liczby kapilar (fot. 3) i wydajności kroplowników oraz systemu nawadniającego.
Duże znaczenie ma właściwe rozmieszczenie otworów drenażowych i prawidłowe wykonanie nacięć w matach. Decyduje to bowiem o zdolności wymiany pożywki w podłożu oraz pozwala na regulowanie i kontrolę poziomu wilgotności i EC w matach. Jak przekazywali prelegenci, skuteczna strategia nawadniania opiera się na założeniu, że jeden kroplownik przypada na ściśle określoną objętość podłoża. Również rozmieszczenie otworów drenażowych powinno podlegać temu założeniu – co oznacza, że każdy otwór drenażowy powinien przypadać na taką samą objętość podłoża, jak kroplownik. Tylko wówczas parametry wilgotności i EC będą wyrównanie w całej macie.
Fot. 3. Właściwie skalkulowana liczba kapilar zapewni jednorodne warunki w podłożu
[NEW_PAGE]Zgodnie z zaleceniami przedstawicieli firmy Cultilene, otwory drenażowe powinny być umiejscowione na obydwu końcach maty oraz pomiędzy kostkami. Należy je wykonać z jednej strony, bądź z dwóch, jeżeli trudno jest ocenić, który bok maty jest niżej położony. Pozwoli to na zredukowanie standardowych odchyleń oraz różnic wilgotności i zasolenia w obrębie systemu korzeniowego, co ma bezpośredni wpływ na jakość produkcji i wielkość plonu. Jak podkreślali wykładowcy, należy pamiętać, że to nie folia lecz struktura maty ma zatrzymywać pożywkę w podłożu.
Ważnym elementem w strategii nawadniania jest precyzyjne ustalenie wielkości dawki pożywki dla danej uprawy. Ma ona spełniać trzy podstawowe funkcje: zapewnić równomierne nasączenie mat, pożądany poziom wilgotności i jednorodny rozkład EC. Właściwa dawka nawodnieniowa umożliwia optymalne rozprowadzenie pożywki w podłożu i jej wymianę w przestrzeni maty (tj. pełne odświeżenie pożywki), a także stabilizację wilgotności i EC na pożądanym poziomie. Jeśli dawka będzie zbyt mała, maty nie będą w pełni wysycone pożywką i nie zostanie ona dobrze wypłukana w czasie przelewu, co doprowadzi do wzrostu wilgotności i zasolenia podłoża. Z kolei zastosowanie za dużej dawki jednorazowej spowoduje zbyt wąskie rozejście pożywki w podłożu, stymulujące przenikanie systemu korzeniowego do przerastania pionowo w dolne warstwy maty, a także wpłynie na obniżenie wilgotności i EC. Jak przekazali prelegenci, doradcy z firmy Cultilene do ustalania optymalnej dawki pożywki wykorzystują opracowane przez specjalistów z tego przedsiębiorstwa tabele oraz tzw. kalkulator dawki na jeden kroplownik.
Ustalając wielkość dawek oraz częstotliwości cykli nawodnieniowych należy uwzględnić zróżnicowanie sezonowe oraz dzienne w uprawie. Dynamika sezonowa zależy od fazy wzrostu i rozwoju roślin (fot. 4, 5) i ich aktywności w rożnych porach roku. W uprawie pomidorów rozróżnia się następujące fazy: l ustawienie roślin na matach obok otworów i pozostawienie ich do czasu wytworzenia pierwszych kwitnących gron; l utrzymanie roślin obok otworów po wytworzeniu pierwszych kwitnących gron; l ustawienie roślin na otworach w matach i ukorzenienie roślin; l rozbudowa systemu korzeniowego; l przygotowanie do pierwszych zbiorów i obciążenia roślin owocami; l zrównoważenie wegetatywnych i generatywnych cech roślin; l prowadzenie uprawy do czasu skracania się dnia jesienią; l okres po ogłowieniu roślin. W ciągu doby natomiast wyróżnia się cztery okresy: l podniesienie wilgotności podłoża po nocnym spadku (okres ten kończy się uzyskaniem pierwszego przelewu); l utrzymanie wilgotności maty na pożądanym poziomie (zależnym od dynamiki sezonowej); l przepłukiwanie maty w celu odświeżenia pożywki i regulacji EC (w tym okresie po każdym podlewaniu uzyskujemy przelew na poziomie 20–25% lub więcej, w zależności od pory roku i fazy rozwojowej roślin, np. latem rośliny wykorzystują więcej wody, a mniej nawozów – w takich warunkach można obniżyć EC pożywki, często też potrzebny jest większy przelew); l uzyskanie założonego spadku wilgotności mat nocą.
Fot. 4. Nawadnianie należy dostosować do fazy wzrostu i rozwoju roślin – inną strategię stosujemy w czasie zawiązywania i dorastania gron…
Fot. 5. … a inną w pełni owocowania
[NEW_PAGE]W celu kontroli parametrów podłoża należy dokonywać regularnych pomiarów wilgotności i EC maty. Jak instruowali wykładowcy, urządzenie pomiarowe wbija się w długi bok maty, na trzech poziomach – ok. 1,5 cm od górnej powierzchni maty, w połowie jej wysokości oraz ok. 1,5 cm od dolnej powierzchni. Pomiarów powinno się dokonywać w ściśle określonych miejscach, w zaleceniach doradców z firmy Cultilene wskazanych jest 21 punktów pomiaru. Prawidłowe przeprowadzenie pomiarów pozwala dokładnie określić, czy stosowana strategia nawadniania jest poprawna.
Ocena stanu roślin
– W profesjonalnej produkcji pomidora szklarniowego nie ma miejsca na błędy uprawowe, gdyż każdy z nich może prowadzić do strat ekonomicznych, a współczesny ogrodnik nie może sobie na to pozwolić. Z tego względu podejmowanie właściwych decyzji dotyczących uprawy jest koniecznością – podkreślał Wojciech Juńczyk, specjalista z firmy Syngenta, koordynator projektu Tomato Academy. Według eksperta, najlepszym wskaźnikiem świadczącym o tym, czy wybrana strategia uprawy jest prawidłowa oraz czy jest właściwie realizowana jest wygląd roślin (fot. 6). Komputer sterujący klimatem i nawadnianiem w szklarni to tylko narzędzie umożliwiające kontrolę i sterowanie przyjętych parametrów klimatu w obiekcie uprawowym. W ocenie kondycji roślin nie zastąpi on jednak producenta – mówił W. Juńczyk. Wyznacznikiem faktycznego stanu roślin jest wygląd wierzchołka rośliny pod koniec dnia. Powinien on być ciemny i poskręcany, co świadczy o odpowiedniej aktywności roślin w ciągu dnia. Jasne wierzchołki roślin z rozprostowanymi liśćmi wskazują na to, że przebieg i poziom temperatury w szklarni oraz ilość podanej pożywki nie zostały dostosowane do warunków pogodowych panujących na zewnątrz obiektu. Taki wygląd roślin jest natomiast pożądany wcześnie rano, przed rozpoczęciem nawadniania. Jeśli rano środek wierzchołka wzrostu roślin jest jasny, ale liście nadal są poskręcane ku dołowi, może to wskazywać na potrzebę podniesienia temperatury w drugiej części nocy, zwłaszcza gdy pokrój roślin jest krępy. Z kolei obserwowane rano ciemne wierzchołki roślin z poskręcanymi liśćmi mogą oznaczać niedostateczne podlewanie i utrzymywanie przy tym zbyt wysokiej temperatury, nie tyle powietrza, co rur grzewczych, co zdarza się podczas mroźnych nocy.
Fot. 6. Wyznacznikiem faktycznego stanu roślin jest ich wygląd
Anna Maciejuk
Fot. 1-6 A. Maciejuk
Artykuł pochodzi z numeru 4/2013 „Hasła Ogrodniczego”