Pomidory wielkoowocowe po ogłowieniu

Małgorzata i Karol Drewniakowie uprawiają pomidory wielkoowocowe w Szczytnikach pod Kaliszem. W tym sezonie zdecydowali się na całej powierzchni posadzić nową odmianę Altadena F1. Pod koniec września odwiedziłam ich gospodarstwo, aby obejrzeć uprawę i zapytać o przebieg sezonu.

Tegoroczna uprawa
Ogrodnicy uprawiają pomidory na 1,8 ha. Obiekty produkcyjne są wyposażone w kurtyny energooszczędne, trzy systemy ogrzewania (górny, dolny i wegetacyjny), wentylatory, sulfuratory i rynny uprawowe. Ogrzewane są miałem. W kotłowni pracują kotły z Fabryki Kotłów Sefako SA z Sędziszowa. Uprawa jest prowadzona w podłożu z wełny mineralnej Hortisil. Klimatem i nawadnianiem steruje komputer klimatyczny marki Sercom, dostarczony przez firmę Poldrip, która jest również wykonawcą systemu do nawadniania i instalacji do dozowania dwutlenku węgla oraz dostawcą urządzeń do dozowania pożywki. Pożywka jest komponowana z nawozów pojedynczych. Dwutlenek węgla w postaci ciekłej dostarcza firma Messer Polska Sp. z o.o.
 
W tym sezonie na całej powierzchni gospodarstwa rośnie odmiana Altadena F1 (fot. 2) hodowli firmy Syngenta. Ogrodnicy wybrali ją do produkcji głównie ze względu na wczesność oraz wielkość owoców (fot. 3), gdyż mają odbiorców na pomidory wielkoowocowe. Szczepioną dwupędową pikówkę (ok. 35-dniową) zamówiono w Grupie Producentów Rozsad Krasoń. Rośliny dostarczono do gospodarstwa 23 listopada ub.r. Zapikowane w kostki z wełny mineralnej szczepione rośliny miały wypuszczone po dwa pędy o długości ok. 5 cm. Ustawiono je w szklarni na połowie powierzchni produkcyjnej, a na matach rozstawiano ok. 15 grudnia. Po mniej więcej 3 tygodniach rozsadę sadzono na otworach w matach, w zagęszczeniu 2,4 wierzchołka/m2.

Fot. 2. W tym sezonie na całej powierzchni rośnie odmiana Altadena F1

Fot. 3. Duże owoce są wyrównane w gronach

Rośliny są zapylane przez trzmiele, a uprawa chroniona jest biologicznie. Ule wraz z preparatami zawierającymi entomofagi dostarcza firma Syngenta Bioline. Pod koniec stycznia do szklarni wprowadzono dziubałeczka mączlikowego (Macrolophus pygmaeus) w celu ochrony przed mączlikiem szklarniowym. Introdukcję przeprowadzono w dwóch terminach, z 2-tygodniowym odstępem, jednorazowo w dawce 0,8 szt./m2. W późniejszym okresie punktowo, w miejscach gdzie pojawiały się mączliki, stosowano dobrotnicę szklarniową (Encarsia formosa).

Rośliny dwukrotnie zasilono nawozem na bazie alg morskich o działaniu stymulującym Bio-Algeen S90. Nawóz podano tuż przed rozpoczęciem zbiorów, aby wzmocnić silnie obciążone rośliny, a następnie w lipcu − w czasie upałów.[NEW_PAGE]Autorskie rozwiązania
Pomidory zaczęły się wybarwiać już pod koniec lutego, a na początku marca przeprowadzono pierwsze  zbiory. Jak informowali producenci, w pierwszych kilku gronach dominowały owoce o wielkości BBBB, natomiast później, latem zbierano głównie pomidory kalibru BBB i BBBB. Udział mniejszych owoców był znikomy.
 
Owoce zbierane są do plastikowych skrzynek i ręcznie sortowane. Skrzynki z pomidorami są zwożone ze szklarni na specjalnych wózkach (fot. 4), których pomysłodawcą i wykonawcą jest K. Drewniak. Można je łączyć po kilka, a po napełnieniu przewozić wózkiem widłowym. Także w sortowni wykorzystano wiele autorskich rozwiązań. W hali pracuje taśmociąg własnej konstrukcji. Umieszczone na nim owoce są transportowane automatycznie do ośmiu stanowisk odbiorczych, przy których pracownicy układają pomidory w opakowaniach kartonowych, odstawianych po zważeniu na palety. Owoce z gospodarstwa w Szczytnikach trafiają na lokalne giełdy, latem część towaru jest eksportowana.

Fot. 4. Wózki do zbioru − pomysł i wykonanie − Karol Drewniak

Rośliny ogłowiono 28 sierpnia br. W drugiej połowie września pozostawały na nich po 4 grona owocowe. Owoce utrzymywały wysoką jakość, były intensywnie wybarwione i wyrównane w gronach, a grona równomiernie zawiązane na roślinach. Po tegorocznych doświadczeniach z odmianą Altadena F1, producenci planują kontynuować uprawę tego mieszańca w nadchodzącym sezonie. Zamierzają prowadzić produkcję na całej powierzchni gospodarstwa z nieszczepionej rozsady.
 
Opakowania na miejscu
W 2013 r. K. Drewniak rozpoczął produkcję opakowań kartonowych na miejscu w gospodarstwie. Obecnie dysponuje trzema sklejarkami kartonów (fot. 5), które pracują w dwóch lokalizacjach − w gospodarstwie w Szczytnikach oraz w dzierżawionej hali w Kaliszu. Opakowania produkuje na indywidualne zamówienia lokalnych ogrodników (fot. 6). Wykrojniki z odpowiednimi nadrukami na razie zamawia w firmach zewnętrznych, ale od przyszłego sezonu planuje wykonywać je na miejscu w gospodarstwie za pomocą zakupionej w tym celu maszyny do drukowania i wycinania kartonu. Po maszynowym sklejeniu, opakowania są sztaplowane w palety i dostarczane własnym transportem do ogrodników.

Fot. 5. Ogrodnik zajmuje się także produkcją opakowań

Fot. 6. Opakowania kartonowe są przygotowywane na indywidualne zamówienia

Anna Maciejuk
Fot. 1-6 A. Maciejuk

Artykuł pochodzi z numeru 10/2015 „Hasła Ogrodniczego”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułPowstaną łąckie cydry
Następny artykułWzrost spożycia tłuszczów roślinnych wydłużył życie Polaków

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.