Jak przekazał Marcin Piechota z firmy Monsanto, mieszaniec ten cechuje się wysoką tolerancją na niskie natężenie światła. Rośliny mają umiarkowany wigor, wytwarzają silny stożek wzrostu i zawiązują po 1 lub 2 owoce w węźle. Odmiana cechuje się generatywnym charakterem wzrostu, dlatego wymaga niższego EC (2,8–3,6 mS/cm) w podłożu w stosunku do starszych, obecnych na rynku mieszańców.
Owoce odmiany Quintus F1 są cylindryczne, mocno żebrowane, ciemnozielone, bez szyjki. Osiągają stabilne wymiary – przez cały sezon produkcji ich długość wynosi 17–25 cm, a średnica 4,5 cm. Liczne doświadczenia hodowlane potwierdziły, że owoce nie przerastają na długość ani na grubość. Odmiana wyróżnia się ponadto plennością.
W uprawie szklarniowej hodowca rekomenduje tę odmianę do najwcześniejszych nasadzeń, z siewu od połowy listopada. Bardzo ważne, aby we wczesnej uprawie oderwać pierwsze 7–8 zawiązków. Ma to na celu zbudowanie odpowiednio silnych roślin, które „wykarmią” wszystkie zawiązane później owoce. W nasadzeniach tunelowych, prowadzonych od początku lutego, należy z kolei usunąć 5–7 pierwszych zawiązków, zależnie od pogody. Przy prowadzeniu roślin „na parasol” dopuszczalne jest pozostawienie po 2 zawiązki w węźle. W niesprzyjających warunkach pogodowych (zimno i pochmurno) najlepiej usuwać co 6.–7. zawiązek, aby w ten sposób odciążać rośliny.
Quintus F1; fot. A. Wilczyńska
Jak poinformował przedstawiciel firmy Monsanto, to nie koniec nowości w tym segmencie. W próbach hodowlanych aktualnie znajduje się kolejna odmiana, testowana pod numerem DR8986CB F1, przeznaczona do późniejszych nasadzeń (z siewu od połowy stycznia), wyróżniająca się wysoką jakością i stałym rozmiarem owoców.
Anna Maciejuk
Artykuł pochodzi z numeru 11/2016 „Hasła Ogrodniczego”