Holenderscy producenci warzyw szklarniowych borykają się z najtrudniejszym od wielu lat sezonem. Wielu specjalistów mówi o kryzysie i braku perspektyw dla branży holenderskiego warzywnictwa szklarniowego.
Pomidory zwykle dawały wyższe dochody niż ogórki czy papryka, ale w ostatnich latach żadne z tych trzech głównych warzyw nie dało ogrodnikom zarobić. Przyczyn jest – ich zdaniem wiele. Coraz mocniej odczuwają Holendrzy konkurencję ze strony Hiszpanów. Mniejszy jest import ze strony Rosji i Ukrainy. W tym sezonie wcześniej przyszła wiosna i tańsza produkcja w gruncie pod osłonami zbija ceny. Najpoważniejszym kłopotem jest jednak dla szklarniowców koszt energii elektrycznej – nie do udźwignięcia dla coraz liczniejszej grupy zakładów różnej wielkości. Pomimo perfekcyjnej techniki i znakomitej organizacji produkcji (w 24 godziny holenderskie pomidory są w brytyjskim supermarkecie) Holendrzy pesymistycznie zapatrują się na przyszłość swojej branży w kraju.
Za: groentennieuws.nl
pg