Tuż po nowym roku pisaliśmy, że w Niemczech zapasy Gali i Elstara mogą wystarczyć do kwietnia/maja. Teraz dochodzą głosy z Włoch. Tam również szybko zabraknie jabłek.
Jak ujawnili przedstawiciele konsorcjum VI.P, które jest właścicielem marki Bio Val Venosta, zapasy jabłek bio są znacząco niższe niż w normalnym roku. Zwykle Bio Val Venosta trafiała na rynek do czerwca, jednak w tym roku nie ma szans, aby tak długo oferować jabłka pod tą marką. Zapasy konsorcjum szybko się kurczą, i ocenia się, że Gala Bio skończy się już za 2 tygodnie, a cały sezon handlowy bio jabłek już w kwietniu. Jedynym pocieszeniem dla handlowców są ceny oraz wysoka jakość jabłek.
Jabłka bio to silnie rozwijający się trend we Włoszech. Rynek rośnie w tempie 10-20 proc. rocznie. Przybywa także upraw bio w samym konsorcjum, które działa w dolinie Val Venosta. W 2017 r. powierzchnia sadów dedykowanych temu typowi uprawy zwiększyła się o 8 proc. do 540 ha. W tym roku przewiduje się, że wzrośnie o kolejne 20 proc., a w 2019 w Val Venosta będzie już 800 ha sadów bio.
Konsorcjum VI.P składa się z 7 spółdzielni, w których zrzeszonych jest 1722 producentów. W 2017 r. łączna produkcja jabłek w VI.P wyniosła 277 762 tony.
Źródło: freshplaza.it, vip.coop
RS