W Poysdorf o morelach: odmiany, agrotechnika, ochrona

W dniach 26–27 czerwca w austriackiej miejscowości Poysdorf szkółka Schreiber, zajmująca się produkcją drzewek owocowych, i stacja badawcza Landwirtschaftskammer Niederösterreich zorganizowały seminarium dla producentów moreli. Uczestniczyli w nim profesjonaliści z ośmiu krajów – sadownicy, doradcy oraz naukowcy zajmujący się agrotechniką sadów, kosztami produkcji, a także zagadnieniami związanymi z ochroną drzew przed szkodnikami i chorobami.

Morele we Francji
Zmiany w produkcji moreli we Francji omówił Christophe Chamet z SEFRA – France (Station d’Expérimentation Fruits Rhône-Alpes), podkreślając, iż jeszcze w 1990 r. uprawiano w tym kraju 15 odmian tego gatunku, a zbiór owoców odbywał się między 20 czerwca a 25 lipca. Dzięki wprowadzeniu do produkcji nowych odmian (ich liczba wynosi obecnie 100) termin dojrzewania i zbioru owoców rozciągnął się w czasie i trwa od 25 maja do 10 września. Morele uprawiane są we Francji w trzech rejonach: Languedoc, Roussillon i Rhône-Alpes (w ostatnim z wymienionych uzyskuje się owoce z najpóźniej dojrzewających odmian). Nowe odmiany charakteryzują się nie tylko atrakcyjnym wybarwieniem skórki i wyższą jędrnością, lecz także większymi owocami w porównaniu z odmianami początkowo popularnymi w uprawie.

Nowe, intensywnie testowane we Francji odmiany pochodzą głównie z programów hodowlanych prowadzonych lokalnie oraz w Stanach Zjednoczonych i w Europie Wschodniej. Najważniejsze kryteria oceny to: odporność na porażenie przez patogeny, produktywność oraz zróżnicowanie pod względem wyglądu. Obecnie we Francji w produkcji dominują ‘Bergeron’ (25% nasadzeń) oraz ‘Orangered’ i Bergarouge® (łącznie 5% sadów). Mniejszy udział mają Farbarly® i ‘Kioto’.

Najczęściej spotykanym systemem jest prowadzenie koron drzew w formie otwartej, gdzie na hektarze sadzi się 400–500 drzew. W nowszych nasadzeniach widać tendencję do intensyfikacji uprawy, m.in. wdrażanie systemu „ściany owoconośnej” (ang. fruit wall). Ponadto korony drzew nie są zbyt wysokie, gdyż często są osłaniane dachami chroniącymi je i owoce przed zniszczeniem przez grad. Dużo uwagi francuscy sadownicy przywiązują także do poprawy zapylenia kwiatów moreli (wyboru odmian jako zapylaczy) i ich przerzedzania.

Ochrona przed niską temperaturą
Największy problem w uprawie moreli stanowi ochrona kwiatów przed wiosennymi przymrozkami, stąd duże zainteresowanie systemami ochrony sadów przed tym zjawiskiem. Według Michaela Webera, dyrektora zarządzającego Webfruit GmbH w Langenargen (Niemcy), kwiaty moreli są uszkadzane przy spadku temperatury powietrza do –2,2°C, a młode zawiązki owoców cierpią już przy temperaturze –0,5°C. Aby zapobiec ich uszkodzeniu, należy m.in. jak najniżej skosić murawę pod drzewami, a także zapewnić odpowiednią wilgotność gleby, by mogła oddać ciepło w chwili wystąpienia przymrozku.

Najpowszechniejsza i najefektywniejsza w warunkach niemieckich metoda zabezpieczania drzew owocowych przed działaniem zbyt niskiej temperatury, polegająca na montowaniu w rzędach drzew zraszaczy nadkoronowych, nie jest zalecana w przypadku moreli. Zwiększa bowiem znacznie ryzyko porażenia drzew i owoców przez grzyby z rodzaju Monilinia.

W sadach tego gatunku alternatywnym rozwiązaniem jest montaż podkoronowych mikrozraszaczy, które mogą wspomóc ochronę w newralgicznych momentach. Niektórzy sadownicy stosują także inne rozwiązania: świece parafinowe i nadmuch ciepłego powietrza, lecz efektywność tych metod zależy w dużej mierze od ilości wydzielonego ciepła. Koszt świec parafinowych na zabezpieczenie hektara sadu podczas przymrozku to 3800 €, przy czym na tej powierzchni należy umieścić 300–350 sztuk. W przypadku maszyn do mieszania powietrza (np. Frostguard) koszt zależy od wydajności urządzenia i jego ceny.
 
Do zbioru owoców
Większość platform sadowniczych jest skonstruowana w taki sposób, aby mogły być wykorzystywane z powodzeniem w sadach jabłoniowych. W sadach morelowych Dominika Schreibera, współorganizatora spotkania, podczas zbioru owoców (ale nie tylko) wykorzystuje się platformy skonstruowane przez samego sadownika. Ich budowa i wymiary zostały dostosowane do systemu prowadzenia drzew w sadzie. Osoby zbierające owoce stoją po obu stronach maszyny, podczas gdy pojemniki (skrzynki) są zawieszone na specjalnych wysięgnikach blisko drzew. Wysokość platformy jest regulowana hydraulicznie, a na czas transportu jest ona składana.
Składanie jest także konieczne w czasie rozładunku pełnych i załadunku na podest pustych skrzyniopalet, co ułatwia obsługę wózkiem paletowym.
 
Takie usprawnienie zbioru w sadzie D. Schreibera z produkcją 12 ton owoców/ ha pozwoliło zredukować koszty o ponad 17 tys. € (dla 10 ha). Obecnie koszt użycia ciągnika to 52 €/godz., a koszt pracy 12 €/godz. Obniżona została też liczba godzin pracy podczas cięcia (o 76 godzin), przerzedzania kwiatów (o 98 godzin) i zbioru (o 80 godzin).

Choroby moreli
ESFY (European Stone Fruit Yellows) to jedna z głównych przyczyn zamierania drzew moreli. Bakteria wywołująca tę chorobę rozprzestrzeniana jest z materiałem nasadzeniowym lub przy udziale wektora – miodówki Cacopsylla pruni (gatunku z rodziny Psyllidae).

Najważniejsze symptomy choroby to: przedwczesny wzrost pędów, skręcanie się liści i zamieranie drzew przed zbiorem owoców. Główne wskazówki dotyczące ograniczenia problemów z ESFY to zakładanie sadów ze zdrowych drzewek i zachowanie podstawowych zasad higieny w sadzie. Jedną z metod jest także karczowanie z sąsiedztwa sadów dziko rosnącej śliwy tarniny (Prunus spinosa), będącej rośliną żywicielską miodówek przenoszących ESFY. 

Poza fitoplazmą ESFY i wirusem ospowatości śliw (Plum Pox Virus; szarką), rak bakteryjny (Pseudomonas syringae) to największy problem w uprawie moreli, gdyż prowadzi do zamierania drzew. Jak informował Ch. Chamet, spośród bakterii z rodzaju Pseudomonas na moreli stwierdzono obecność: P. syringae pv. syringae, P. syringae pv. morsprunorum i P. viridiflava. Do infekcji nie dochodzi w trakcie opadania liści, ale w sezonie wegetacyjnym, podczas kształtowania się pąków. Zimą patogeny rozprzestrzeniają się wewnątrz pędów, aby wiosną porazić rozwijające się liście i owoce, które są źródłem infekcji letnich.

Typowe objawy raka bakteryjnego to gumozy widoczne na korze pnia i konarów, choć nie zawsze towarzyszą one zamieraniu drzew. Konary zamierają podczas kwitnienia lub krótko po nim, dlatego często podkładka nie zamiera i może produkować nowe pędy.
W regionie Rhône-Alpes zaobserwowano więcej przypadków zamierania drzew na skutek porażenia sprawcą raka bakteryjnego w latach suchych, dodatkowo w wyniku stresu powodowanego brakiem wody oraz w sadach zakładanych na glebach piaszczystych. Zimne i mokre lata zwiększają stopień porażenia drzew przez Pseudomonas spp.

Koszty pracy: jak oszczędzić?
Wraz ze wzrostem powierzchni uprawy moreli konieczna jest mechanizacja prac w sadach, aby zminimalizować koszty produkcji. D. Schreiber omówił metody cięcia i formowania koron drzew, jakie testowano w jego sadach przez ostatnie 8 lat. Drzewa rosną tam w rozstawie 3,6 × 2,0 m, jest to nieco intensywniejsze nasadzenie niż w innych sadach morelowych w Austrii. Najlepszym momentem mechanicznego cięcia okazała się faza białego pąka, gdyż wtedy rany goją się najlepiej. Ważne podczas tego zabiegu jest także usuwanie wszystkich konarów, na których widać objawy chorób, co zmniejszy ryzyko rozprzestrzeniania się patogenów na inne drzewa.

Można także malować pędy po cięciu białą farbą emulsyjną z dodatkiem środków biobójczych, co ograniczy infekcję. Opryskiwanie drzew środkami zawierającymi miedź może być prowadzone (zgodnie z programem ochrony) latem. Jego efektywność bywa różna – ze względu na powierzchniowy mechanizm działania. Gdy patogen wniknie już do pąków i drewna, stosowanie ww. środków jest bezcelowe.
 
Generalnie cięcie moreli powinno być przeprowadzone od kwietnia do sierpnia. Wadą cięcia drzew po zbiorze owoców jest fakt, iż w tym czasie następuje wzrost wegetatywny, a cięcie sprawia, że pędy zamierają.

Do przerzedzania kwiatów w gospodarstwie D. Schreibera wykorzystywana jest maszyna Darwin. Zabieg jest przeprowadzany tylko wtedy, gdy nie są prognozowane przymrozki wiosenne.

Zdrowa gleba – zdrowe drzewa
Zalecenia odnośnie zabiegów agrotechnicznych w sadach morelowych dotyczyły także odpowiednio prowadzonego nawadniania i nawożenia. Efekty ulewnych deszczów i ekstremalnych zjawisk pogody mogą być w dużym stopniu niwelowane przez utrzymanie gleby w sadzie w wysokiej kulturze i zdrowotności. Dr Wilfried Hartl reprezentujący Bio Research Austria wyjaśniał, że największe znaczenie ma tutaj wzbogacenie gleby mikroorganizmami, co może także – poprzez wprowadzenie materii organicznej – wpłynąć na poprawę plonowania. Kompost, którym zasilana jest gleba w sadzie, zwiększa w niej zawartość humusu. Na obszarach suchych, na których jest problem z wprowadzeniem „zielonego kompostu”, można to wspomóc maszyną Greenmanager (fot. 2), która rozcinając murawę, wprowadza materię organiczną ze ściółki w głębsze warstwy gleby. Dzięki temu możliwe jest utrzymanie w glebie wyższej wilgotności.

Fot. 2. Maszyna wspomagająca poprawę struktury gleby Greenmanager

Anna Brugner
Doradca sadowniczy, LK-Steiermark-Austria
Fot. 1-3 A. Brugner

Artykuł pochodzi z numeru 11/2015 MPS „Sad”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułLubelskie Stowarzyszenie Miłośników Cydru pokazuje, jak robić cydr
Następny artykułPodsumowanie sezonu 2015 – cz. I

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.