Uprawa brzoskwini i moreli nie jest na naszych ziemiach żadną pomologiczną nowością (pestki moreli wykopali ponoć archeolodzy z warstw ziemi zawierających przedmioty z czasów Mieszka I). Na obecnym terytorium Polski ośrodkami lokalnej produkcji tych gatunków były region Sandomierza, okolice Poznania, rejon Wrocławia.
W latach osiemdziesiątych sadownikom udało się przekonać konsumentów i handel, że krajowe owoce tych gatunków mogą górować jakością i walorami smakowymi nad importowanymi (gdy import ten stał się już możliwy). Brzoskwinie importowane – głównie greckie – nie wyparły naszych z polskiego rynku, natomiast otwarcie granic, a zwłaszcza wejście Polski do Unii Europejskiej znacznie ułatwiło naszym sadownikom dostęp do nowych odmian, materiału szkółkarskiego i innych środków produkcji.
Na kolejnym, siódmym Spotkaniu Producentów Brzoskwini i Moreli (26 kwietnia, Sandomierz) będzie mowa o obecnych realiach produkcji oraz handlu tymi owocami. Kontynuowanie (co dwa lata) Spotkań świadczy o tym, że choć rynek stał się trudniejszy, częste są jego załamania, a opłacalność uprawy spada, spora grupa sadowników widzi sens ekonomiczny utrzymywania czy nawet rozwijania sadów tych gatunków.
O podstawowej kwestii – opłacalności uprawiania brzoskwiń czy moreli – będzie mówił mgr inż. Krzysztof Wrzosek (ŚODR O/Sandomierz). Z jego wyliczeń wynika, że dochód rolniczy netto z hektara sadu brzoskwiniowego (przy plonie 15 ton) wynosił w ubiegłym roku niecałe 5 tysięcy złotych (spada systematycznie w ostatnich pięciu latach), zaś taki sam dochód przy identycznym plonie moreli przekraczał 17 tysięcy złotych.
Główny blok tematyczny Spotkania stanowić będą kwestie agrotechniczne – w tym roku organizatorzy proponują prześledzić możliwości poprawnego odżywiania drzew. Dr hab. Paweł Wójcik (IO Skierniewice) omówi zasady nawożenia przed założeniem sadu, doglebowe nawożenie w trakcie trwania uprawy oraz nawożenie pozakorzeniowe. Nowszym wątkiem tego zagadnienia jest wykorzystanie w uprawie brzoskwini i moreli biostymulatorów. Lista dostępnych w handlu produktów zaliczanych (według nie do końca sprecyzowanych kryteriów) do tej grupy stale się wydłuża i orientacja w możliwościach oraz ograniczeniach ich wykorzystania staje się coraz trudniejsza. Sandomierskie spotkanie będzie kolejną możliwością uzupełnienia czy rozszerzenia swoich wiadomości na ten ciekawy temat.
Wszystkie poczynania sadownika mają jeden cel – korzystna sprzedaż wyprodukowanych owoców. Poza czynnikami agrotechnicznymi, z którymi większość producentów owoców radzi sobie bez większych problemów, coraz ważniejsze są organizacyjne, marketingowe czynniki powodzenia produkcji sadowniczej. W Sandomierzu będzie mowa także o tym, co trzeba zrobić, by zostać partnerem dla handlu na tym rynku.
Spotkanie odbędzie się na Zamku Kazimierzowskim w Sandomierzu, wstęp wolny, początek godz. 11.00. Dokładny program spotkania znaleźć można tutaj.
Mapka parkingów:
Mapkę pobrać można 
tutaj.
pg; fot. A. Łukawska
