W trzyhektarowej kwaterze 'Red Jonaprince' posadzonej 12 lat temu przez Andrzeja Lipca ze Zdanowa (gm. Obrazów) korony drzew wyprowadzono do wysokości 3,5-4 m. Do takiej decyzji skłoniły gospodarza przymrozki uszkadzające dolne partie kwitnących drzew oraz wyliczenia, że dodoatkowe piętro to również dodatkowo około 20 ton jabłek. W ubiegłym roku z tej kwatery zebrano ponad 180 ton owoców (średnia ponad 60 t/ha). W bieżącym wiosenne przymrozki nieco ograniczyły plonowanie.
W sąsiednim Usarzowie gospodaruje Wiesław Mazur – w sadzie przeważają 'Idared', czerwone sporty Jonagoldów, 'Golden Delicious'. Również tutaj, podobnie jak u A. Lipca drzewa rosną na ziemi klas I i II z niewielkimi kawałkami na gorszych. W sadach tych nie ma nawadniania, jednak nawet w suche lata jabłonie nie cierpią zbyt mocno z powodu suszy. W tym rejonie wody trzeba szukać bardzo głęboko, u A. Lipca nawet 60 m odwiert ma niezadalającą wydajność.
Wiesław Mazur (w centrum) opowiada o rozwoju swojego gospodarstwa