Podczas sesji Future Lab na minionej niedawno Fruit Logistice pracownik stacji doświadczalnej w Laimburgu (Szwajcaria) przedstawił koncepcję wykorzystania starych odmian jabłoni.
Na współczesnym globalnym rynku panuje niepodzielnie zaledwie 5 odmian jabłek – stanowią one 80% towaru w obrocie. To w ogromnym stopniu ogranicza paletę smaków, aromatów – ważnych czynników marketingu. Tymczasem niszowo wciąż uprawiane są lokalne, czy dawno temu wyhodowane odmiany cenione przez konsumenta. Świadczy to, że ich walory są godne zauważenia – i wykorzystania w nowych krzyżówkach. Może więc ‘Bramley’, ‘Reinette du Canada’, ‘Kronprinz Rudolf’, ‘Annurca’ wzbogacą smak odmian, jakie w przyszłości będziemy kupować w supermarketach? Może nasza część Europy dorzuci do tego koszyka ‘Landsberską’ czy inne renety, no i – oczywiście – ‘Antonówkę’?
za: fruitnet.com
pg