Po VI Letnich Pokazach Czereśniowych

Chociaż bieżący sezon nie jest rokiem czereśniowym, na niedzielnych VI Letnich Pokazach Czereśniowych zorganizowanych przez firmy Plantpress i Leaf Media stawiło się ponad pięciuset sadowników zainteresowanych uprawą tego trudnego w naszych warunkach gatunku. Po sesji wykładowej, która odbyła się w obiekcie GPO Sadex w Żurawi k. Białej Rawskiej na część praktyczną i dyskusje przeniesiono się do sadu państwa Małgorzaty, Andrzeja i Adriana Piotrowskich w Dańkowie.
Holenderski doradca Rene Albers (Fruitconsult) podzielił się swoimi obserwacjami w pracy w kilkudziesięciu sadach czereśniowych założonych w ostatnich latach w jego kraju. Za optymalny model takiego sadu Holendrzy uważają obiekt z około 1500 drzewami na hektarze. Prowadzą je tak, by zebrać z każdego po 10 kg czereśni. Wystarcza do tego 10 pędów w wieku od jednego do trzech lat o przeciętnej długości jednego metra każdy. Zwraca się przy tym baczną uwagę na wielkość owoców rozumując następująco: jeśli pojedyncza czereśnia osiągnie średnicę 26 mm, z każdego drzewa trzeba będzie zebrać ich około 1250, by osiągnąć zamierzone 10 kg. Ale jeżeli doprowadzi się owoce do średnicy 30 mm, wystarczy ich już tylko 833 sztuk. Poza lepszą jakością i łatwiejszym zbytem efektownych czereśni szybciej można przeprowadzić zbiory. Przy plonach powyżej 20 t/ha Holendrzy obserwują obniżenie jakości owoców, więc nie starają się przekraczać tego pułapu owocowania.

Więcej o omówionych przez R. Albersa i pozostałych prelegentów problemach – wkrótce w naszych relacjach z VI Letnich Pokazów Czereśniowych na portalach ogrodinfo.pl, sad24.pl oraz w periodykach Plantpressu.


Rene Albers: sekretem dobrej produkcji czereśni jest myślenie 2-3 lata naprzód

Dużym zainteresowaniem słuchaczy cieszył się wykład Grzegorza Sękowskiego – szkółkarza i sadownika z Wielkopolski, który na własnej kwaterze doświadczalnej testuje produkowane w szkółce odmiany. Wyraźną estymą cieszą się u pana Grzegorza odmiany pochodzące z ośrodka hodowlanego w Holovousach. Większość z charakteryzowanych przez niego i prezentowanych na stoisku firmowym podczas VI LPC odmian miała właśnie czeski rodowód. Wykładowca zastrzegał się, że nie wszystkie jego obserwacje, którymi się dzieli, są zgodne z upowszechnianymi w mediach wynikami placówek naukowych czy opinii zajmujących się czereśniami specjalistów.


Grzegorz Sękowski: przygotowywane przez hodowców nowości odmianowe niebawem zaskoczą sadowników

Tegoroczna nowością na polskim rynku szkółkarskim jest (może raczej: będzie w sezonie jesiennym) wpisana w marcu do rejestru COBORU podkładka ‘Krymsk 5’ (‘VSL-2’). Licencję na jej rozmnażanie i produkcję drzewek na niej mają szkółki Piotra Dolińskiego z Wylezina oraz Sławomira i Andrzeja Dolińskich z Worowa. Jej właściwości i przydatność dla szkółkarzy oraz sadowników przedstawiał Piotr Doliński. Według jego relacji ‘Krymsk 5’ ogranicza wzrost zaokulizowanych na niej drzewek o 20-30% w porównaniu z tymi uszlachetnianymi na ‘Colcie’ czy ‘F12/1’. Jest przy tym tolerancyjna wobec chorób kory i drewna, w tym także raka bakteryjnego. Jej część podziemna znosi bez szkody temperaturę do -12˚C.


Piotr Doliński: 'Krymsk 5' jest zgodna fizjologicznie ze wszystkimi odmianami czereśni pod warunkiem użycia do uszlachetniania odwirusowanych zrazów

Po bardzo niesprzyjającej sadom czereśniowym wiośnie aktualnie zabrzmiały przypomnienia red. Joanny Klepacz-Baniak (Plantpress) i Justyny Wasiak (Sumi Agro) dotyczące wspomagania i ochrony owadów zapylających uprawy, w tym sady. Dzięki tym owadom plony owoców wzrastają o 20-30%, zaś same owoce są większe, lepiej wybarwione, mają więcej nasion, wyższą zawartość witamin, lepszą jakość. Chłody, deszcze i wiatr ograniczają promień efektywnych lotów – dla pszczoły miodnej skraca się on z ponad kilometra do 200 m od ula. Wzrastaniu świadomości roli dzikich owadów zapylających uprawy sadownicze sprzyjają akcje edukacyjne w rodzaju tej prowadzonej przez Sumi Agro „Budujemy populację owadów zapylających”. Firma kontynuuje ją już pięć sezonów.


Joanna Klepacz-Baniak: wypalanie traw to totalna zagłada entomofauny – np. giną wszstkie gnieżdżące się w ziemnych gniazdach trzmiele


Justyna Wasiak: sadownicy coraz bardziej doceniają rolę dzikich owadów w zapylaniu swoich upraw

Wątek entomologiczny, ale z zupełnie innym wydźwiękiem kontynuowała prof. dr hab. Barbara Łabanowska (Instytut Ogrodnictwa, Skierniewice). Przestrzegała ona sadowników przed postępującym zagrożeniem naszych sadów ze strony muszki plamoskrzydłej (Drosophila suzukii). W ubiegłym sezonie wystąpienie tego szkodnika stwierdzono już na terenie wschodnich województw Polski. Zanim wyrządzi w naszych gospodarstwach poważne szkody warto jak najszybciej zapoznać się z przedstawionymi przez wykładowczynię metodami lustracji szkodnika i ochrony przed jego wystąpieniem.


Barbara Łabanowska: Sadowników w USA obecność w ich sadach D. suzukii kosztuje juz ponad 500 mln dolarów rocznie

Robert Binkiewicz (Agrosimex) przedstawił zalecenia na drugą połowę lata i jesień, w dużej mierze dotyczące nawożenia i ochrony czereśni. Zwracał uwagę, że jeszcze w tym sezonie mogą pojawić się problemy z przędziorkami i szpecielami. Spośród chorób – zwłaszcza na kanadyjskiego pochodzenia odmianach samopylnych – groźny może się okazać rak bakteryjny. Zachęcał do dostarczania roślinom składników odżywczych poprzez nawożenie dolistne. Latem, gdy drzewa są w pełni ulistnione ta forma dokarmiania jest bardziej efektywna niż wiosną, a dostarczone substancje będą stanowić łatwo dostępne roślinie zapasy potrzebne jeszcze jesienią do wzmocnienia pąków i na przedwiośniu, kiedy pomogą złagodzić stresy powodowane przez niesprzyjającą temperaturę.


Robert Binkiewicz: po okresie zbiorów należy przeprowadzić cięcie drzew – unikajmy tego zabiegu w innych porach roku ze względu na niebezpieczeństwo ze strony raka bakteryjnego

Wiesław Ciecierski (Intermag), Mateusz Nowacki (Timac Agro), Jacek Kostuch i Tomasz Harciarek (Biopharmacotech) proponowali programy wspierania roślin przed spodziewanymi stresami oraz zabiegi łagodzące skutki wystąpienia tych zagrożeń. Racjonalne wykorzystanie dostępnych na rynku nawozów, stymulatorów wzrostu, preparatów opartych na różnych substancjach mineralnych jak i organicznych w wielu przypadkach – poza krańcowymi, kiedy nie ma już czego ratować – pozwala minimalizować straty czy nawet ich uniknąć.


Wiesław Ciecierski: obecnie sadownik dysponuje wieloma produktami umożliwiającymi wzmocnienie drzew przed nadejściem stresów oraz przydatnych w łagodzeniu skutków tych zjawisk
 

Mateusz Nowacki (Timac Agro): do wyprodukowania litra koncentratu jest potrzene 20 ton alg morskich


Jacek Kostuch: rośliny potrafią same wytworzyć wszystkie potrzebne im aminikwasy, ale dostarczenie im tych substancji z zewnątrz oszczędza  energię roślin i pozwala sadownikowi osiągąć lepsze wyniki produkcji

Krzysztof Kantor (Bayer) informował o możliwościach wykorzystywania w ogrodnictwie preparatów z serii Luna – sadowników interesuje zwłaszcza fungicyd Luna Experience 400 S.C., która uzyskała rozszerzenie rejestracji na (między innymi) czereśnie – do zwalczania szarej pleśni, drobnej plamistości liści i gorzkiej zgnilizny owoców.


Krzysztof Kantor: po ostatnim rozszerzeniu rejestracji Luna Experience 400 SC może być wykorzystywana także w ochronie czereśni

Michał Marciniak (Sorter) zaprezentował możliwości sortowania czereśni produkowanymi przez tę firmę maszynami z serii AIR. Wykorzystują one do manipulacji owocami sprężone powietrze, a kamery HD umożliwiają ich rozdzielanie według trzech parametrów – koloru, wielkości i jakości zewnętrznej. Sortowanie może się odbywać na jednej, dwóch, czterech lub  sześciu ścieżkach, z których każda osiąga wydajność do 500 kg owoców na godzinę. Maszyna może kierować owoce do 6-20 wyjść.


Michał Marciniak: dla sadowników przygotowujących do sprzedaży czereśnie proponujemy linie sortujące serii AIR wykorzystujące sprężone powietrze do manipulacji delikatnymi owocami 

Po sesji wykładowej impreza przeniosła się do sadu państwa Małgorzaty, Andrzeja i Adriana Piotrowskich w Dańkowie. Rene Albers pokazał tu w praktyce, jak mają – jego zdaniem wyglądać wydajnie i wiernie owocujące drzewa czereśni. Podkreślał, że formując je, a potem prześwietlając, nie wolno tracić z oczu celu, jakim jest ich owocowanie za dwa, trzy lata. Dlatego warto podejmować decyzje o takim cięciu pędów, które co prawda zredukuje plon w bieżącym sezonie (istotny problem zwłaszcza u drzew młodych), ale zapewni równomierność owocowania w latach następnych.

W sadzie w Dańkowie można było zapoznać się także z funkcjonowaniem centrum murarkowego, zobaczyć pułapki na Drosophila suzuki czy efekty programów nawożenia czereśni. Te tematy przedstawimy w osobnych publikacjach.


Andrzej Piotrowski gospodarujący w Dańkowie wraz z żoną Małgorzatą i synem Adrianem gościli uczestników VI Letnich Pokazów Czereśniowych

Letnie Pokazy Czereśniowe, coroczne wydarzenie dla producentów czereśni, zorganizowały firmy Plantpress i Leaf Media, partnerami w tym roku były firmy PROCAM i Sadex. Projekt i samą imprezę prowadziła red. Anita Łukawska.

pg

 
Chcesz dowiedzieć się więcej o czereśniach? Zapoznaj się z ciekawymi artykułami w bezpłatnej aplikacji na smartfony – AUDIO SAD, w której to lektor czyta dla Ciebie tekst. Aplikację na system Android można pobrać ze sklepu Play, a na system iOS z App Store.
 
 

Related Posts

None found

Poprzedni artykułDzięki rolniczym spółdzielniom i klastrom energetycznym prąd może być tańszy
Następny artykułNaukowcy odtwarzają XVIII-wieczny park w Supraślu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.