W zachodniej Europie nie oferuje się drzewek gorszej jakości, gdyż nie ma zapotrzebowania na taki materiał. Sadownicy przekonali się, że sadzenie słabych drzewek przynosi ewidentne straty w produkcji owoców. W tamtejszych warunkach tylko drzewka z pniem o średnicy powyżej 15 mm i licznymi pędami bocznymi, a przede wszystkim materiał wolny od wirusów, gwarantują wysokie plony już w młodym sadzie i opłacalną produkcję owoców.
W naszym kraju nie wszyscy sadownicy są o tym przekonani. Uważają, że z ekonomicznego punktu widzenia warto sadzić materiał niższej jakości, który jest znacznie tańszy. Jestem odmiennego zdania i na przykładzie drzewek jabłoni spróbuję to udowodnić.
W ubiegłym roku cena detaliczna jednego drzewka wahała się od 4 zł do 13 zł. Najtańsze były jednoroczne okulanty ze średnicą pnia mniejszą niż 10 mm i bez pędów bocznych. Część była na podkładkach półkarłowych, przeważały stare odmiany. Nie zawsze materiał był wolny od wirusów. Drzewka po 12–13 zł/szt. to tzw. knip boom (drzewko dwuletnie z jednoroczna koroną), ze średnicą pnia co najmniej 14 mm, licznymi pędami bocznymi, na podkładce 'M.9' i wolne od wirusów. Były to drzewka najwyższej jakości. Także wśród jednorocznych okulantów znajdował się materiał wysokiej jakości — o średnicy pnia ponad 10 mm, 5–10 pędami bocznymi, na podkładce 'M.9', wolny od wirusów. Cena detaliczna wynosiła w tym przypadku 7–8 zł/szt. Szacuję, że przy produkcji około 5,5 miliona sztuk kwalifikowanych drzewek udział tych o bardzo wysokiej jakości wynosił mniej więcej 20%, wysokiej jakości — 35%, średniej — 25%, a niskiej — 20%.
Efekt ekonomiczny porównam na przykładzie dwóch typów sadu. Sad A założono z tanich drzewek niskiej jakości (4 zł/szt.), a sad B z drzewek wysokiej jakości (13 zł/szt.). W każdym z nich liczba drzewek na hektarze wyniosła 3000 szt. Drzewka do sadu A kosztowały 12 000 zł, a do sadu B — 39 000 zł.
Do trzeciego roku po posadzeniu sumaryczny plon z drzewka wynosi około 5 kg w sadzie A i co najmniej 15 kg w sadzie B. Przy cenie 0,9 zł za kilogram jabłek dochód uzyskany w tym okresie z hektara to 13 500 zł w sadzie A i około 45 000 zł w sadzie B. Po pierwszych trzech latach w obu tych sadach uzyskany dochód pokrył koszty posadzonych drzewek. Z tego porównania można by wnioskować, że efekt ekonomiczny nie różnił się w tych dwóch typach sadu jabłoniowego. To jednak tylko pozory. W 3-letnim okresie różne były koszty produkcji jabłek w tych sadach. W sadzie A, przy plonie 15 ton z hektara, koszt produkcji 1 kg jabłek przekroczy 1 zł, a w sadzie B przy plonie 45 t/ha wyniesie zaledwie 0,5 zł. W sadzie A pierwszy znaczny plon był w czwartym roku po posadzeniu drzewek, a w sadzie B — już w drugim. Pierwszego pełnego owocowania drzew na poziomie 30 t/ha można się spodziewać w sadzie A najwcześniej w 5., a w sadzie B w 3. roku po posadzeniu drzewek. To przyspieszenie ma ogromne znaczenie ekonomiczne dla producenta jabłek. Teraz optymalny wiek sadu jabłoniowego to 12–15 lat — przy tak krótkim okresie eksploatacji nie jest obojętna liczba lat z pełnym owocowaniem drzew. Poza tym silne drzewka, zwłaszcza młode, są odporniejsze na niską temperaturę zimą czy na suszę latem. Warto jednak podkreślić, że silne drzewka, zwłaszcza posadzone wiosną, wymagają obfitego podlewania wodą lub regularnego nawadniania. Chyba że wiosną są obfite opady.
Cena materiału szkółkarskiego zależy nie tylko od jego jakości, ale także od podkładki i odmiany. Tańsze są drzewka starych odmian na podkładkach półkarłowych. Także pod względem tych cech nie radzę oszczędzać na drzewkach. Cena skupu jabłek starych odmian będzie zawsze niższa od ceny owoców nowych odmian, akceptowanych na rynku krajowym i zagranicznym.
Z zakładaniem sadów z drzewek wysokiej jakości wiąże się problem kosztów i dysponowania środkami finansowymi. Nie zawsze są fundusze na tak duży wydatek. Trudno też o korzystne kredyty na ten cel. Wtedy często kupuje się tanie drzewka, dotyczy to zwłaszcza producentów niespecjalizujących się w produkcji dużej ilości jabłek wysokiej jakości. Tymczasem w obecnych warunkach ekonomicznych obowiązuje zasada „albo dobrze, albo wcale”, tzn. albo sad nowoczesny z drzewkami wysokiej jakości, albo rezygnacja z jego zakładania. Są jeszcze sadownicy, którzy ten trudny problem finansowy rozwiązują przez zmniejszenie liczby drzew na hektarze, np. do 1500. To także jest wyjście bardzo niekorzystne ekonomicznie.
Nadchodzi okres dużej konkurencji na rynku drzewek owocowych, głównie z powodu zmniejszającego się popytu przy wzrastającej podaży. Szansę będą mieli tylko szkółkarze produkujący drzewka wysokiej jakości i atrakcyjnych odmian. Jak już wspomniałem, w naszym kraju produkuje się około 20% niskiej jakości drzewek jabłoni, które nie powinny znaleźć się w obrocie. Niestety, wielu szkółkarzy usiłuje sprzedać takie drzewka po bardzo niskich cenach. Wpływa to ujemnie zarówno na reputację szkółkarzy (zła opinia „przechodzi” także na dobrych producentów), jak i na rynek szkółkarski. Trzeba jednak podkreślić, że istnieją sadownicy, którzy są zainteresowani tanimi drzewkami niskiej jakości, głównie ze względu na oszczędność finansową, a potem mają pretensje do szkółkarza. Niesłusznie!