Wycofanie z rynku jest instrumentem wsparcia dla producentów owoców i warzyw ustanowionym przez KE jako rekompensata strat ponoszonych przez sadowników z powodu rosyjskiego embarga. Rosja wprowadziła embargo na unijną żywności w sierpniu 2014 r.
Mechanizm wycofania z rynku miał zmniejszyć ilość owoców przeznaczonych do sprzedaży na rynku i tym samym zapewnić opłacalność produkcji.
„Decyzja KE jest efektem starań ministra Krzysztofa Jurgiela, który wielokrotnie wnioskował o dodatkowe wsparcie na wycofanie. Minister podkreślał, że Polska jest krajem, który najbardziej ucierpiał w wyniku rosyjskiego embarga” – napisano w komunikacie. Polscy producenci eksportowali do Rosji blisko milion ton jabłek rocznie.
Według resortu Polsce przyznano największą część z dostępnego limitu, dokładnie 7 tys. 720 ton z łącznej puli 17 tys. 680 ton. Jurgiel zapowiada, że będzie zabiegał o następne, dodatkowe zwiększenia limitów owoców i warzyw przeznaczonych do wycofania z polskiego rynku.
Sadownicy, którym nie udało się sprzedać owoców, najchętniej przekazywali je na cele charytatywne, otrzymując za 1 kg jabłek 70 groszy.
Polska jest największym w Europie producentem jabłek. W tym roku zebraliśmy ok. 4 mln ton tych owoców. Zdaniem prof. Eberharda Makosza, prezesa Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych ubiegły rok był bardzo trudny dla polskich producentów. Duża liczba sadowników poniosła wielkie straty w produkcji.
Źródło:
70 gr. to najtańsze jabłka. Ciekawe czy będą chętni za te pieniądze
Nie chodzi o czas przyjmowania tylko współczynnik przydziału. Jeśli nie zmienią zasad, nikt niczego nie wycofa.
Już pewnie i tak rozdzielone.
ile sekund potrwa przyjmowanie zgłoszeń?