„Po konferencji Prognosfruit, która odbyła się w Warszawie miesiąc temu, mamy wiedzę o tym, że zbiory jabłek w Chinach będą o 30% niższe to jest około 12 mln ton, w tej sytuacji Polska (przetwórnie w Polsce) będzie największym producentem koncentratu jabłkowego na świecie. Poza tym prognozy zbiorów pomarańczy mówią również o 20% mniejszych zbiorach światowych, a cena koncentratu pomarańczowego ciągnęła do góry cenę koncentratu jabłkowego. Dlatego przetwórców stać na to, by płacić większą cenę. Poza tym przedstawiciele przetwórców, którzy byli delegowani na wszystkie spotkania w ministerstwie, czyli p. Gajowniczek, firma Real oraz p. Trojanowicz, firma POLKON mówili, że cena 35 gr/kg dla producenta owoców byłaby do zaakceptowania dla sadownika oraz przetwórców. Na pytanie dlaczego takiej ceny nie ma, odpowiadali wtedy jak również na ostatnim spotkaniu, że jest to wina innych firm przetwórczych, które zaniżają ceny i nawet zasugerowali, żeby te firmy zablokować. Większość przetwórców zignorowała ministra i nas, nie przyjeżdżając na spotkanie, przyjechali jedynie przedstawiciele trzech firm: Döhler Polska, Real i Hortex” – tłumaczy Związek na swojej stronie.
– Spotkanie skończyło się bez konkretnych ustaleń. Dlatego przedstawiciele sadowniczych związków branżowych podjęli decyzję po spotkaniu w ministerstwie o zorganizowaniu protestów pod niektórymi zakładami przetwórczymi – informuje ZSRP.
Oddziały lubelskie ZSRP zgłosiły protest 18 września od godziny 9.00 pod zakładami:
- Sokpol Koncentraty Zagłoba
- Rauch Kluczkowice
- Appol Opole Lubelskie.
W mazowieckim protest od będzie się pod zakładem w Białobrzegach.
„W tym miejscu apelujemy do wszystkich sadowników, żeby przyłączali się do tych protestów” – pisze Związek.