Poprawa sytuacji gospodarczej przekłada się coraz bardziej na rynek pracy. Mogą tego nie odczuć osoby, które oczekują na podjęcie prac sezonowych w rolnictwie. Prawdopodobne spowolnienie może wynikać z problemów sektora wywołanych rosyjskim embargiem.
Poprawa sytuacji gospodarczej przekłada się coraz bardziej na rynek pracy. Mogą tego nie odczuć osoby, które oczekują na podjęcie prac sezonowych w rolnictwie. Prawdopodobne spowolnienie może wynikać z problemów sektora wywołanych rosyjskim embargiem.
– Na rynku pracy widzimy systematyczny spadek bezrobocia. Według resortu pracy i ministra Kosiniaka-Kamysza prognoza spadku oscyluje w okolicach 9,5 proc. Faktycznie widać ożywienie na rynku pracy i tym samym systematyczny spadek bezrobocia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Jurkiewicz, dyrektor generalny serwisu rekrutacyjnego infoPraca.
Według niego w 2015 roku na rynku pracy będą szczególnie widoczne dwie tendencje. Pierwsza dotyczy rosnącego zapotrzebowania na pracowników wysoko wykwalifikowanych (np. w produkcji, centrach usług wspólnych i IT), druga – możliwych perturbacji w segmencie prac sezonowych, szczególnie w rolnictwie. Jurkiewicz nie wyklucza, że bezrobocie w sezonie letnim spadnie w związku z mniejszym popytem w rolnictwie na pracowników sezonowych. To efekt problemów rolników, które są spowodowane rosyjskim embargiem. Jurkiewicz podkreśla, że wszystko zależeć będzie od rozwoju sytuacji geopolitycznej.
– Możemy zaobserwować zwiększoną liczbę aplikacji ze strony ukraińskiej, co też wiąże się z sytuacją geopolityczną – podkreśla Marek Jurkiewicz. –Nie widzę w tej chwili jednak żadnego zagrożenia ze strony pracowników ukraińskich dla pracowników polskich. Raczej traktuję to na zasadzie komplementarności niż konkurencji.
Według Jurkiewicza w perspektywie długoterminowej bezrobocie będzie spadało. Zgodnie z danymi Eurostatu od stycznia 2007 r. do stycznia 2015 r. bezrobocie w Polsce spadało szybciej niż w innych krajach UE (szybszy spadek miał miejsce tylko w Niemczech), czyli wskaźnik obniżył się w tym okresie z 11,3 do 8,0 proc. (liczony metodą Eurostatu).
– W trendzie spadkowym istotne będą dwa czynniki. Po pierwsze, wzrost wynagrodzeń, bo jesteśmy daleko za krajami zachodnimi czy innymi krajami UE. Po drugie, będziemy musieli się mocno skoncentrować na pozyskiwaniu kandydatów – podsumowuje ekspert.
za: newseria.pl
pg
pg