Mimo że wody na środkowym odcinku Wisły jest bardzo dużo, to jednak powódź nam nie grozi, dochodzi tylko do punktowych podtopień na niedużą skalę.
Najtrudniejsza sytuacja ma obecnie miejsce w zachodniej części Mazowsza oraz na Kujawach, między Modlinem a Włocławkiem. W 7 gminach powiatu płockiego obowiązuje alarm powodziowy. Wisła przekracza stan alarmowy w Płocku, Wyszogrodzie i Kępie Polskiej miejscami nawet o metr. Na szczęście poziom rzeki zaczyna się powoli stabilizować, a to oznacza, że fala powodziowa przechodzi i wkrótce rzeka powinna zacząć opadać.
Mieszkańcy dotkniętych przez powódź w 2010 roku gmin z niepokojem śledzą poczynania Wisły. Na szczęście do poziomu sprzed 3 lat brakuje aż 2 metrów i absolutnie nie ma zagrożenia, że sytuacja się powtórzy. Mimo to strażacy na bieżąco zabezpieczają obwałowania, aby nie zostały one uszkodzone. W Warszawie poziom Wisły osiągnął 445 cm i zaczyna się stabilizować przeszło 1,5 metra poniżej stanu ostrzegawczego, co oznacza zupełny brak zagrożenia dla mieszkańców.
Od jutra na Mazowszu i Kujawach rzeka zacznie opadać, a sytuacja się poprawi.
Nadal z podtopieniami mają do czynienia mieszkańcy wschodnich krańców Polski, gdzie Bug przekracza stany alarmowe nawet o 1,5 metra we Włodawie. W miejscach, gdzie wały są najniższe, doszło do podtopień. Kilka wsi w gminie Hanna zostało odciętych od świata i dotrzeć do nich można jedynie łodziami. Służby na bieżąco patrolują region, dowożą mieszkańcom wodę pitną i żywność.
Obecnie stany ostrzegawcze są przekroczone w różnych regionach Polski na 72 wodowskazach, głównie na środkowej Odrze, Narwi, Bobrze i Warcie. Stany alarmowe (groźba podtopień) notuje się na 27 wodowskazach, głównie na Bugu, środkowej Wiśle i środkowej Odrze.
Pokrywa śnieżna w całym kraju roztopiła się, a więc poziom wód nie będzie już wzrastać. Odwilż w górach póki co jest słaba i nie obserwuje się gwałtownych roztopów, co jest pomyślną wiadomością.
Informacja pochodzi z serwisu TwojaPogoda