Organizatorzy konferencji chcą powstrzymać proces ograniczania możliwości uzyskania przez przyszłych rolników kwalifikacji zawodowych. – Obserwuje się proces likwidacji szkół rolniczych lub rolniczych kierunków kształcenia w zespołach szkół, likwidacji przyszkolnych gospodarstw rolnych, sprzedaży majątku bazy kształcenia praktycznego – powiedział pomysłodawca konferencji prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej, poseł Piotr Walkowski.
Według Walkowskiego samorządy powinny wspierać pomysł powstania sieci ośrodków praktycznej nauki zawodu. – Teraz szkoły rolnicze prowadzą starostowie, a powiatów nie stać na kupowanie do tych szkół najnowszych maszyn, przecież kombajn kosztuje 600 tys. zł – dodał Walkowski. Według posła wzorem szkół medycznych, których sieć tworzą samorządy wojewódzkie, powinny powstać ośrodki wyspecjalizowane w nauce zawodu dla potrzeb rolnictwa. – Taka sieć ośrodków (…) mogłaby być wyposażana w drogie maszyny i urządzenia do nauki za pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego – dodał Walkowski.
W ośrodku uczniowie szkół rolniczych mogliby np. odbywać miesięczne praktyki, podczas takiego szkolenia mieszkaliby w internatach.
– Młodzi adepci rolnictwa najczęściej uczą się zawodu od swoich rodziców, nie zdając sobie sprawy, że często nie jest to nauka, lecz powielanie błędów. Standardem staje się prowadzenie gospodarstw rolnych przez osoby posiadające przynajmniej średnie wykształcenie kierunkowe. Osiągnięcie tych standardów nie jest możliwe bez sieci dobrych szkół zawodowych – powiedział prezes Walkowski.
W Wielkopolsce działa 47 szkół, w których prowadzone są klasy o profilu rolniczym.
Źródło:
znaczy polski urzędowym językiem w Berlinie ?
No i bez problemu – przecież nasz b.prezydent postuluje Anschluss… no wróć, polączenie Polski z Niemcami 🙂
Polskojęzyczne kursy niemieckich uczelni zaraz będą dostępne w Polsce. No bo naszym się nie opłaca. Będzie Deutsche Post , Deutsche Bahn i Lufthansa – im się będzie opłacać.
W technikum w Marszewie zgłosiło się 24 chętnych na wieczorówkę na weterynarię a Pan starosta sobie zażyczył aby było ich 32 i nie zgodzi łsię na otwarcie klasy tym samym mamy następnych emigrantów za pracą zagranicą bo nie mogą uzupełnić wykształcenia jakie sobie wymarzyli.Pan Starosta jest panem i nie obchodzą go młodzi ludzie,tylko kasa.