W nocy z wtorku na środę (23/24.09) niebo dosłownie na chwilę się rozpogodzi, a to wystarczy, aby zimna masa powietrza pochodząca znad Arktyki obniżyła temperaturę i to znacząco. W całej Polsce jutro rano termometry pokażą mniej niż 5 stopni. Najzimniej będzie w całej wschodniej połowie kraju, gdzie rozpogodzenia utrzymają się najdłużej. Tam krótko po wschodzie Słońca temperatura spadnie przeważnie do 1-3 stopni, a lokalnie do około zera. Niewykluczone są przymrozki na wysokości 2 metrów. Przy gruncie minusy pojawią się na 80 procent i to przynajmniej w 10 województwach.
Spadki temperatury przy gruncie nawet do minus 2 stopni spodziewane są m.in. na Mazurach, Podlasiu, Mazowszu, Lubelszczyźnie, Ziemi Łódzkiej, na Podkarpaciu i w Małopolsce. Nie ma żadnych wątpliwości, że mróz ściśnie też na obszarach górzystych i podgórskich.
Im dalej na zachód kraju, tym ryzyko przymrozków będzie mniejsze.
W ciągu dnia ociepli się do 13 stopni na wschodzie, 15 stopni w głębi kraju i 17 stopni na zachodzie. Jednocześnie od zachodu zachmurzenie będzie wzrastać, ale nigdzie nie spodziewamy się opadów. Najpóźniej błękit nieba zniknie na wschodzie i południu kraju. Środa będzie swego rodzaju słonecznym rodzynkiem w tym tygodniu.
Od czwartku (25.09) wróci wietrzna, pochmurna i deszczowa aura. Jedynym pocieszeniem będzie fakt, że z każdym następnym dniem będzie coraz cieplej. Pod koniec tygodnia termometry mogą pokazać nawet 23 stopnie w cieniu.
Prognoza pochodzi z serwisu TwojaPogoda