Inspektorzy rosyjskiego Rossielhoznadzoru konsekwentnie tropią zalewający Rosję nielegalny import produktów spożywczych. Sporo zajęcia przysparza im dywersja ze strony partnerów z Unii Euroazjatyckiej i najbliższych geograficznie, zaprzyjaźnionych z Rosją państw.
Po zastrzeżeniach fitosanitarnych wobec owoców z Serbii i Macedonii i wprowadzonym z dniem 15 sierpnia na te produkty tymczasowym zakazie importu uwagę Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego zwrócił niepokojący wzrost dostaw jabłek, brzoskwiń i nektaryn z Kazachstanu – kraju członkowskiego Unii Euroazjatyckiej. Rosjanie poprosili rząd Kazachstanu o informacje mogące dokładnie zobrazować aktualną produkcję tych owoców oraz o zwiększenie dokładności kontroli fitosanitarnej – na kazachskich owocach znajdowano bowiem organizmy kwarantannowe.
Na zachodnich krańcach Unii Euroazjatyckiej inspektorzy Rossielhoznadzoru kontrolowali białoruskie farmy pieczarkarskie. Z dziewięciu obiektów, jakich dotyczyła inspekcja, tylko trzy otrzymało prawa eksportu swoich pieczarek do Rosji – czyli w głąb wspólnego przecież państwa (Związku Białorusi i Rosji).
za: Reuters, fruitnews.ru