W perspektywie nadchodzącego tygodnia zimy się nie wyprowadzi, a to oznacza, że musimy być przygotowani zarówno na kolejną porcję śniegu, jak i mróz.
Ostatnio temperatura łagodnie się z nami obchodziła, ale nie potrwa to wiecznie. Wszystko wskazuje na to, że w połowie przyszłego tygodnia spłynie do nas arktyczna masa powietrza, która przyniesie tęższy mróz.
W środowy (23.01) poranek na termometrach ujrzymy -10, -15 stopni na południu i zachodzie oraz -15, -20 stopni na wschodzie, północy i w centrum kraju. Niewykluczone, że w województwie podlaskim będzie jeszcze zimniej. Znajdziemy się pod panowaniem wyżu znad południowej Szwecji, dlatego też wiatr będzie bardzo słaby, albo też będzie panować cisza. Dzięki temu mróz będzie mniej dokuczliwy, bo nie będzie go potęgować silny wiatr. Za dnia ociepli się średnio o 10 stopni, ale nadal będzie bardzo mroźno. Temperatura dobije do -8, -9 stopni na zachodzie i południu oraz -10, -11 stopni w pozostałych regionach.
Jeszcze większy mróz spodziewany jest w czwartek (24.01) o świcie. Wówczas prawie we wszystkich regionach naszego kraju będziemy mieć przynajmniej -15 stopni. Im dalej na wschód i północ, tym zimniej. Na Mazurach, Suwalszczyźnie, Podlasiu, Lubelszczyźnie i wschodnim Mazowszu słupek rtęci pokaże -20 stopni. Pamiętajmy, że prognoza obejmuje temperaturę mierzą na wysokości klatki meteorologicznej, a więc na 2 metrach nad powierzchnią ziemi. Natomiast przy gruncie będzie średnio o 2-3 stopnie mroźniej.
Fala mrozów i brak wiatru, to oczywiście zagrożenie wzrastającym zanieczyszczeniem powietrza, potęgowanym przez intensywne ogrzewanie piecami węglowymi. Tym samym dbajmy w tych dniach nie tylko o odpowiedni ubiór, ale również o jakość powietrza, nie paląc w piecach toksycznymi substancjami i najróżniejszymi przedmiotami.
Na pocieszenie dodajmy, że koniec przyszłego tygodnia przyniesie większe ocieplenie, ale póki co długotrwałą odwilż i wyniesienie się zimy na wschód nie mamy co liczyć.
Prognoza pochodzi z serwisu TwojaPogoda
