Szef Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) zaznaczył, że brane są pod uwagę tylko dochody gospodarstw, które produkują na rynek, a więc są objęte systemem rachunkowości FADN (ponad 730 tys. gospodarstw). W sumie jednak od 2005 r. dochód rolników wzrósł o 70 proc. Na poziom dochodów duży wpływ ma eksport – za granicę jest obecnie sprzedawane 30 proc. produkcji żywności.
Według Kowalskiego, spadek dochodów rolników w ubiegłym roku był głównie spowodowany zmniejszeniem się dopłat bezpośrednich i wyższym opodatkowania rolnictwa. Dopłaty bezpośrednie stanowią ok. 50 proc. dochodów. Dyrektor IERiGŻ dodał, że udział unijnych dopłat w dochodach rolniczych w ostatnich trzech latach zmniejszył się.
Jego zdaniem istotne jest, by rosły dochody z produkcji rolnej. W ponad 11 krajach UE przychody z produkcji rolniczej nie pokrywają kosztów, co oznacza, że produkcja jest tam nieopłacalna, a jedynym dochodem rolników są unijne dopłaty.
Kowalski podkreślił też, że dochody zależą od rodzaju produkcji rolnej, są też bardzo zróżnicowane regionalnie. W ubiegłym roku znacznie wzrosły w stosunku do 2011 r. dochody w gospodarstwach specjalizujących się w uprawie zbóż, roślin oleistych oraz w chowie trzody chlewnej, natomiast spadły w gospodarstwach specjalizujących się w chowie bydła mlecznego.
Wyniki badań budżetów gospodarstw domowych wskazują, że dochody gospodarstw rolników są niższe niż innych grup (z wyjątkiem gospodarstw domowych robotników i rencistów).
Eksperci Instytutu szacują, że w 2013 r., w wyniku spadku cen, zmniejszy się opłacalność produkcji roślinnej, prawdopodobnie stratę poniosą producenci żyta. Jednocześnie poprawi się opłacalność produkcji mleka, ale zwiększą się straty w produkcji żywca wołowego i wieprzowego.
W roku 2012 w relacji do 2011 r. wzrosła wartość produkcji rolnej o ok. 3 proc. – do ponad 97 mld zł. Mniej więcej tyle samo wzrosła wartość dodana (netto) produkcji rolnej – do 31,4 mld zł.
Zdaniem Kowalskiego, czas wprowadzić obowiązkową rachunkowość i podatek dochody w rolnictwie. Zapewnił, że nie chodzi o szukanie pieniędzy rolnictwie, ale o możliwość korzystania z niektórych mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej, której bez rachunkowości nie można rozliczyć. Dotyczy to np. unijnej polityki stabilizacji dochodów i ubezpieczenia w przypadku spadku dochodów. Bez rachunkowości, rolnicy nie będą mogli starać się o pieniądze z UE, gdyż nie będą mogli wykazać swoich dochodów.
Źródło: