Ustawa o rolnictwie ekologicznym – plusy i minusy

Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych przekazał do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi opinię w sprawie projektu ustawy o rolnictwie ekologicznym.

Podstawą opracowania projektu ustawy jest zmiana przepisów na poziomie Unii Europejskiej, do których nie zgłaszamy uwag – informuje KRIR.

Dobre…

Projekt ustawy zawiera szereg uregulowań nie objętych prawem UE, zawierających przepisy na poziomie krajowym, które będą obowiązywać polskich rolników. Wśród nich znajdują się rozwiązania korzystne dla rolników. Są to np.:

  • wprowadzenie dopłaty do nasion kwalifikowanych,
  • wprowadzenie ogólnodostępnej bazy danych producentów ekologicznych, która może pomóc w znalezieniu nabywców dla wyprodukowanej żywności.
… i złe strony

Są jednak propozycje, które budzą zdecydowany sprzeciw.

Należy do nich wprowadzenie dodatkowej opłaty w wysokości 1% do sprzedaży środków ochrony roślin. Jakkolwiek cel wykorzystania zgromadzonych środków, zbliżony w swojej zasadzie do funduszy promocji artykułów rolno-spożywczych, wydaje się słuszny.  Jednak wprowadzenie ww. opłaty spowoduje przerzucenie kosztów podwyższonych cen na rolników. Środki ochrony roślin są niezbędne w produkcji konwencjonalnej, która stanowi ogromną większość produkcji i już obecnie bardzo drogie.

Propozycje

Samorząd rolniczy jest za rozwojem rolnictwa ekologicznego. Rozumie konieczność spełnienia wymagań stawianych przez prośrodowiskowe strategie Unii Europejskiej przed Polską. Nie może się jednak zgodzić na to, by odbywało się to kosztem rolników. Należy wprowadzić zachęty do ograniczania stosowania chemicznych środków ochrony roślin, np. w postaci zmniejszenia opodatkowania biologicznych środków do produkcji rolnej, i obniżenia ich ceny. Konieczna jest popularyzacja rolnictwa precyzyjnego i stosowania integrowanych metod produkcji.
Jednym ze sposobów zwiększenia produkcji ekologicznej może być wzmocnienie popytu, a rolnicy dostosują produkcję do potrzeb rynku. Należy zmniejszyć biurokrację i poszerzyć ofertę produktów ekologicznych. Wsparcie powinno trafić do gospodarstw, które faktycznie produkują i dostarczają na rynek produkty ekologiczne poszukiwane przez konsumentów, a nie do gospodarstw, które nie mają żadnej produkcji, a są „ekologiczne”.

Źródło: KRIR

Related Posts

None found

Poprzedni artykułJagoda kamczacka, mini kiwi czy biały burak – niedoceniane królowe polskiej superżywności
Następny artykułWina i cydry w nowej odsłonie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.