Do końca tygodnia padać będzie w całej Polsce, ale co ważne, nie wszędzie z podobną intensywnością.
Przyczyną dużego zróżnicowania w sumie opadów jest układ niskiego ciśnienia, który został zablokowany nad naszym krajem przez wyże znad zachodniej Rosji i południowej Europy.
Jego zaleganie przez dłuższy czas oznacza kłopoty z nadmiarem opadów. Dzisiaj intensywnie, długimi godzinami, padać będzie w województwach centralnych, północnych i północno-wschodnich.
Jutro w tych samych regionach spodziewamy się jeszcze obfitszych opadów. Łącznie do godzin porannych w sobotę (14.09) spadnie tam przeważnie od 20 do 40 mm deszczu, a na Warmii, Mazurach i Podlasiu miejscami nawet od 50 do 80 mm. To co najmniej tyle, ile wynosi norma opadów dla całego września. W 2 dni spadnie więc tyle deszczu, ile normalnie powinno przez miesiąc. Bardzo podobną sytuację mieszkańcy regionu mieli w połowie lipca. Wówczas w ciągu 2 dni na północnym wschodzie spadło około 60 mm deszczu. Jeśli prognozy się sprawdzą, to skutki tego zjawiska też mogą być zbliżone, a więc liczne podtopienia, czasem całkowicie paraliżujące ruch drogowy. Miejmy nadzieję, że jednak aż tak pechowo w piątek trzynastego nie będzie.
W nocy z piątku na sobotę (13/14.09) oraz w sobotę (14.09) do południa strefa obfitych opadów przemieści się nad województwa zachodnie, gdzie spadnie około 15-25 mm deszczu. Podczas opadów, bez względu na porę doby, temperatura będzie się utrzymywać na poziomie od 13 do 15 stopni.
Do końca tygodnia najmniej deszczu spadnie na regiony południowo-środkowe i północno-zachodnie, miejscami mniej niż 3 mm.
Informacja pochodzi z serwisu TwojaPogoda