Znaczna część produkcji ukraińskich jabłek znajduje się na granicy z Rumunią. Mając to na uwadze, koszt logistyki przy eksporcie do Rumunii jest tańszy niż do Polski, a dostawa z wielu regionów Ukrainy do Rumunii będzie tańsza niż na Białoruś. Ponadto zainteresowanie ukraińskich eksporterów rynkiem rumuńskim tłumaczy wysoki wskaźnik penetracji sieci supermarketów Rumunii i wysoka sprzedaż owoców oraz warzyw przez te sieci.
Rumunia jest teraz importerem netto owoców i warzyw, w szczególności kupuje rocznie za granicą około:
- 100 tysięcy ton jabłek,
- 50-80 tysięcy ton cebuli,
- do 30 tysiąc ton kapusty,
- 50-80 tysięcy ton pomidorów,
- tyle samo marchwi,
- do 40 tysięcy ton słodkiej papryki,
- 160 tysięcy ton ziemniaków,
- 25 tysięcy ton arbuzów
- 12 tysięcy ton śliwek
Pierwszą trudnością do pokonania przez Ukraińców na rynku Rumunii jest to, że dziś Ukraina nie jest znana na rynku rumuńskim, a ukraińscy eksporterzy nie mają pozytywnej reputacji i zaufania – „wszyscy myślą, że wszystko można kupić za darmo”.
Ponadto w Rumunii prawie nie ma segmentu produktów premium. Na przykład jabłko „premium” to po prostu jabłko posortowane we Włoszech, ale kosztuje w detalu ponad 2 euro. Dlatego jest alternatywą dla rynku białoruskiego, gdzie wymagania już są wyższe.
Piotr Grel
za: ukrainefood.org.