Podczas berlińskiego Zielonego Tygodnia odbywa się bardzo wiele konferencji, seminariów, prezentacji – wśród nich widoczne są inicjatywy różnych organizacji ekologicznych, stowarzyszeń producentów żywności organicznej itp. Jedna z nich zaproponowała oryginalny system liczenia pełnych, uwzględniających obciążenie środowiska, kosztów żywności.
Międzynarodowy dystrybutor organicznie produkowanych owoców i warzyw (zwłaszcza szklarniowych) – EOSTA przedstawił w ramach swojej inicjatywy Nature&More zupełnie nowy rachunek kosztów produkcji żywności. Według tej koncepcji należy do cen konwencjonalnych produktów ogrodniczych doliczać ukryte koszty społeczne i środowiskowe. Wśród nich są na przykład koszty zanieczyszczania wód, utrata różnorodności biologicznej, zmiany klimatu, wpływ na zdrowie ludzi oraz na źródła ich utrzymania generowane przez „klasyczne” ogrodnictwo. Takich kosztów nie generują lokalnie wytwarzane metodami ekologicznymi produkty zaopatrujące głównie miejscowe rynki.
Ekolodzy z EOSTA wspierani przez IFOAM (International Federation of Organic Agriculture Movements) są zdania, że konsumentowi należą się przejrzyste rachunki pełnych kosztów produkcji konwencjonalnych i organicznych produktów, dzięki czemu bardziej racjonalnie i odpowiedzialnie będą dokonywać swoich wyborów. Ukryte koszty środowiskowe konwencjonalnej produkcji wylicza się na około 700 mld USD, zaś te socjalne na 900 mld USD.
EOSTA nawiązała handlowy kontakt z berlińską firmą BioCompany, która zamierza otworzyć pierwszy w Niemczech sklep z żywnością, której ceny będą liczone w sposób pełny i przejrzysty. Związana z Partią Zielonych była minister rolnictwa Niemiec Renate Kűnast nazwała przedstawioną tu koncepcję za rewolucję w liczeniu kosztów produkcji żywności.
za: eosta.com
pg
