Plonowanie wiśni w sadach produkcyjnych, według GUS, wynosi średnio około 5 t/ha. Zdaniem dr inż. D. Olewnickiego są to wyliczenia błędne. Przytoczył on dane prezentowane w 2011 r. przez prof. dr hab. Eberharda Makosza z TRSK dotyczące rodzaju uprawy wiśni i uzyskiwanych z nich plonów. Te na poziomie 2 t/ha dotyczą sadów przydomowych. Natomiast w sadach produkcyjnych plony wynoszą zazwyczaj 15-20 lub nawet więcej ton z hektara. Mimo wzrostu plonu uprawa ta nie staje się na tyle opłacalna, aby można było planować uprawę tego gatunku. Zdaniem prelegenta konieczna jest dywersyfikacja upraw oraz tworzenie organizacji producentów, dzięki którym możliwe byłoby negocjowanie cen z odbiorcami.
Fot. 2. Dr inż. Dawid Olewnicki
Wioleta Sobczak (fot. 3) uzupełniła wystąpienia dr D. Olewnickiego omawiając czynniki wpływające na cenę wiśni uzyskiwaną przez producentów. Wynika ona z kosztu materiałów do produkcji oraz innych kosztów produkcji, wykorzystania postępu technicznego ale i obecności substytutów na rynku, popytu i podaży samych wiśni i ich przetworów nie tylko na rynku krajowym ale i światowym, a także działań konkurencji. Podkreśliła także, że ceny kształtowane są przez trendy światowe oraz liczbę pośredników między producentem i konsumentem. Dla ostatecznego odbiorcy cena zazwyczaj jest stabilna, co oznacza, że niskie cen uzyskiwane przez producentów nie będą miały wpływu na ceny płacone przez konsumentów, a będą generowały dochody pośrednikom. Dlatego korzystne mogą okazać się działania zmierzające do ograniczenia pośredników poprzez tworzenie organizacji producentów. Z badań przeprowadzonych przez W. Sobczak wynika, że w latach 2004-2014 ceny uzyskiwane przez producentów za wiśnie wzrastały. Jednak wzrost cen środków do produkcji nie pozwolił odczuć producentom wzrostu opłacalności.
Fot. 3. Mgr inż. Wioletta Sobczak
Wystąpienia tych dwojga prelegentów wzbudziły wiele emocji wśród producentów wiśni obecnych na szkoleniu. Nie chcieli oni zgodzić się z ich opiniami. Jednak wystąpienie dr B. Noseckiej (fot. 4) z IERiGŻ BIP w Warszawie wyjaśniło wszelkie niejasności i było klamrą spinającą je. Wiśnie (w 95%) kierowane są do przetwórstwa: na mrożenie, do produkcji soku zagęszczonego i innych przetworów. Zapotrzebowanie na te owoce w ostatnich latach jest stabilne. Ceny uzyskiwane przez producentów wiśni zależą od cen płaconych za przetwory wiśniowe na rynkach światowych, od produkcji tych owoców w Polsce i w innych krajach oraz od produkcji innych owoców np. truskawek i malin, również przetwarzanych na mrożonki, soki zagęszczone i inne przetwory. Zadaniem funduszy europejskich, przypomniała dr B. Nosecka, było zwiększenie aktywności producentów, którego skutkiem miało być tworzenie grup i organizacji producentów celem koncentracji podaży, które skróciłyby drogę od producenta do konsumenta i umożliwiłoby przejęcie przez producentów części marży przechwytywanej przez pośredników. Z uwagi na trudności eksportowania przetworów z wiśni na rynek rosyjski konieczne jest poszukiwanie przez przetwórców innych rynków zbytu.
Zdaniem prelegentki powiązanie zakładów przetwórczych z producentami zmniejszyłoby skalę wahań zarówno cen skupu, jak i cen eksportowych. Wpłynęłoby również na dopasowanie podaży owoców do zapotrzebowania przemysłu przetwórczego, które wynikałoby z faktycznych światowych potrzeb.
Fot. 4. Dr Bożena Nosecka
Wojciech Wojcieszek (fot. 5) z firmy Yara Poland omówił sposób nawożenia wiśni, aby dostarczone w nawozach składniki pokarmowe były przez drzewa najlepiej wykorzystane. Analiza gleby, wykonana metodą ogrodniczą przed założeniem sadu wiśniowego oraz później co 3, 4 lata umożliwia zbadanie faktycznej zawartości w glebie nie tylko fosforu, potasu i magnezu, ale także wapnia. Od zawartości tego ostatniego zależy pobieranie wszystkich składników pokarmowych z gleby. W. Wojcieszek zwrócił także uwagę na rodzaj nawozów używanych do nawożenie doglebowego, polecał bezchlorkowe formy składników pokarmowych. Z uwagi na brak stabilności warunków pogodowych w sezonie wegetacyjnym polecał stosować nawozy doglebowe, głównie azotowe, w dawkach dzielonych. W ich przypadku nie zalecał podawania doglebowo amonowej formy azotu z uwagi na ryzyko strat azotu w postaci uwalniania się amoniaku. Do pogłównego nawożenia wiśni polecał saletrzaną formę azotu w postaci nawozów YaraLiva Tropicote, YaraLiva Nitrabor lub Unika Calcium. Ten ostatni nawóz polecał także do nawożenia wiśni po zbiorze owoców w celu poprawy kondycji drzew.
Nawożenie dolistne powinno być zdaniem W. Wojcieszka przemyślane i dopasowane do faktycznych potrzeb wiśni. Zwrócił on uwagę na dwa produkty – KristaLeaf Fruit Controller – poprawiający jakość owoców, który warto jest aplikować dolistnie przed oraz pod koniec kwitnienia wiśni i KristaLeaf Foto – poprawiający jakość liści, polecany do dolistnego dokarmiania wiśni w okresie wzrostu zawiązków owoców i po ich zebraniu.
Fot. 5. Wojciech Wojcieszek
Tekst i fot: Anita Łukawska