Zeszłotygodniowe ulewy były dla chilijskich upraw borówek mniej groźne w skutkach, niż się obawiano. Po oszacowaniu strat wyszło na to, że ich poziom nie przekroczył 1000 ton.
Tym niemniej odbiło się to zakłóceniami w eksporcie – na straty z powodu złej pogody nałożyły się strajki pracowników sektorów publicznych (m.in. celników). Zakontraktowany statek odpłynął z frachtem 4300 ton zamiast planowanych 5000 t borówek. Pik sezonu borówkowego jest tuż-tuż – to 49 tydzień. Już teraz wiadomo ,jednak, że ten sezon jest w eksporcie chilijskich borówek lepszy od poprzedniego – wyeksportowano 8905 ton owoców. To wzrost o 5% w stosunku do 2013 roku i 34% w porównaniu z 2012 rokiem.
za: fruitnet.com
pg