Na dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) na lata 2014-2020 mogą liczyć tylko najlepsze projekty. Chcemy, by unijne pieniądze przyniosły jak największą korzyść polskiemu rolnictwu - powiedziała PAP wiceminister rolnictwa Zofia Szalczyk.
Ministerstwo Rolnictwa przygotowało projekt PROW 2014-2020. To dokument, który pokazuje, jakie formy działalności rolniczej oraz jakie dziedziny związane z rozwojem obszarów wiejskich resort będzie chciał wspierać w kolejnych latach – wyjaśniła Szalczyk. Dodała, że polskie rolnictwo jest bardzo zróżnicowane, dlatego potrzebne jest różnorodne wsparcie – trzeba pomagać dużym, towarowym gospodarstwom, ale także wspierać małe tak, by i one mogły się rozwijać i osiągać większe dochody z produkcji rolnej.
Szalczyk zaznaczyła, że resort przy konstruowaniu wstępnego projektu PROW korzystał z wiedzy instytutów naukowych. To one podpowiadają, jakie gospodarstwa powinny być dotowane. Z analiz wynika, że m.in. trzeba pomóc gospodarstwom specjalizującym się w produkcji zwierzęcej, np. chowie bydła czy trzody chlewnej – dodała.
Jednym z celów, jaki wytyczają unijne przepisy będzie zwiększenie innowacyjności rolnictwa. Nowe działanie, które nazywa się „współpraca”, zakłada wsparcie projektów związanych z wdrażaniem nowych technologii do rolnictwa. Dofinansowywane będą projekty realizowane wspólnie przez rolników czy przetwórców, doradców i naukowców. Celem tych projektów będzie wprowadzanie innowacji do praktyki rolniczej, np. nowych odmian, innowacyjnych technik uprawy i ochrony roślin, nowych metod chowu zwierząt.
Znacznie szerszej niż dotychczas będą prowadzone działania z zakresu transferu wiedzy – wyjaśniła Szalczyk. Poinformowała, że w nowej perspektywie finansowej, oprócz tradycyjnych form szkoleń duży nacisk położony będzie na wiedzę praktyczną. Mogą to być pokazy nowej techniki uprawy, zajęcia warsztatowe i inne formy pogłębiające praktyczne umiejętności właścicieli gospodarstw rolnych. Na przykład będą mogły powstawać obiekty pokazowe typu poletka doświadczalne czy gospodarstwa demonstracyjne – wyliczała wiceminister.
Komisja Europejska oczekuje działań prośrodowiskowych, na ten cel ma być przeznaczone aż 30 proc. środków PROW. Będą więc realizowane programy, które zapewnią zachowanie różnorodności biologicznej, poprawią gospodarkę wodną czy gospodarowanie glebą. Nadal będzie wspierane rolnictwo ekologiczne. Jednak tym razem pieniądze dostaną ci rolnicy, którzy zobowiążą się do dostarczania swoich produktów na rynek.
Szalczyk podkreśliła, że najważniejsza jednak będzie realizacja projektów, które przyczynią się do osiągnięcia głównego celu PROW 2014-2020, którym jest wzrost konkurencyjności rolnictwa. Są to m.in. projekty inwestycyjne w gospodarstwach rolnych oraz w przetwórstwie.
Na razie nie wiadomo, ile będzie pieniędzy i na co, gdyż prace na szczeblu wspólnotowym, w szczególności w zakresie przygotowania niezbędnej legislacji oraz zatwierdzenia budżetu nie zostały jeszcze zakończone – zaznaczyła wiceminister. Według ustaleń z lutowego szczytu UE, Polska na tzw. II filar czyli na wsparcie obszarów wiejskich dostanie najwięcej pieniędzy ze wszystkich krajów UE, będzie to ponad 11 mld euro (w cenach bieżących).
„Obecnie trwają konsultacje społeczne dotyczące projektu przyszłego PROW. Do resortu spływają liczne uwagi ze wszystkich zainteresowanych stron. Wiele z nich ma na celu rozszerzanie przewidzianego zakresu programu i uzyskanie maksymalnie wysokich stawek wsparcia dla beneficjentów. Należy mieć jednak na uwadze, że nie wszystkie postulaty będzie można spełnić” – powiedziała Szalczyk.
Dodała, że resort spieszy się z przygotowaniem PROW dla Polski, nie czekając na ostateczny kształt unijnych przepisów. Jak zostaną one uchwalone – wprowadzone zostaną korekty i program zostanie wysłany do akceptacji KE. „Mam nadzieję, że prace pozwalające na finansowanie projektów zostaną zakończone w 2014 roku” – powiedziała Szalczyk.
Nabory wniosków na nowe projekty odbędą się prawdopodobnie nie wcześniej niż w drugiej połowie 2014 r.
Za: