Dzisiejsza (10 lipca) „Gazeta Wyborcza” przytacza analizy Banku Zachodniego WBK świadczące o wyraźnej zmianie trendów polskich eksporterów (także w branży rolnej, ale niestety, nie ogrodniczej). Zdaniem analityków tego banku odwrót naszych eksporterów od rynku Rosji jest nieodwracalny. Kraj ten spadł z szóstego miejsca wśród naszych odbiorców na miejsce ósme.
Natomiast z jedenastego miejsca na siódme wśród importerów polskich towarów awansowała Hiszpania.
Jest możliwe, że ten kraj wejdzie do pierwszej piątki importerów polskich produktów. Rośnie nasz eksport na rynki Niemiec, Wielkiej Brytanii, Czech, Holandii. Zwracaliśmy już nieraz na naszych łamach uwagę na możliwości stwarzane polskim producentom owoców i warzyw przez rynki zachodniej Europy. Nasze pieczarki, także pomidory, jabłka – już są tam znane. Wymianę towarową można będzie rozszerzyć na inne gatunki, jeśli zdołamy opanować wymagane na zachodnich rynkach standardy, zaproponujemy uznane tam odmiany itd.
Tak moglibyśmy handlować na przykład z Hiszpanią – nie tylko pomidorami, ale także truskawkami, które u nas zaczynają się, gdy na Półwyspie Iberyjskim już się skończyły.
Za: wyborcza.biz
pg