Marynowane śliwki węgierki dodawane są do sałatek, wędlin, a także pieczonych i zimnych mięs. Same śliwki mają brązową barwę z odcieniem fioletu, a po przekrojeniu są w środku ciemnoróżowe. W smaku poczujemy nie tylko smak samego owocu, ale i użytych do jego zaprawienia dodatków – goździków, cynamonu i wanilii.
Przygotowanie Śliwy w occie nie jest skomplikowane, jednak wymaga cierpliwości. Receptura jest niezmienna od lat. Po zbiorze śliwki węgierki należy umyć i nakłuć. Następnie wrzucić do zagotowanego octu z cukrem na 2-3 min. Potem trzeba zlać powstały syrop i dodać do niego goździki, laski cynamonu i wanilii, zagotować i zalać owoce ponownie. Tę czynność należy powtórzyć 4-5 krotnie w odstępach dobowych.
Ten przepis trafił na listę lubskich produktów tradycyjnych dzięki staraniom mieszkańców wsi Zdroisko w gminie Kłodawa. Na Ziemię Lubuską został przywieziony po wojnie wraz z przesiedloną tu ludnością z ziem wschodnich. Dawniej śliwy węgierki były drzewami bardzo często spotykanymi, gdyż były obsadzane nimi pobocza dróg, co przyczyniało się do tego, że były łatwo dostępnym produktem nadającym się do przetworzenia.
Przepis na marynowane węgierki z powodzeniem jest propagowany przez gospodynie na różnego rodzaju uroczystościach lokalnych. Obecnie tradycja przygotowania śliwek w occie jest kultywowana przez młodsze pokolenia, które dokonują nowych nasadzeń drzew, aby zachować najstarszą odmianę tej śliwy.
Jasnobursztynowa barwa i miodowo-żywiczny smak – to główne cechy Nalewki sosnowej „sosnówka”. O jej wpisanie na listę produktów tradycyjnych postarali się mieszkańcy Łupowa w podgorzowskiej gminie Bogdaniec. W ich wsi nalewka ta została upowszechniona po 1945 roku przez osadników z kresów wschodnich, którzy odbudowywali wieś ze zniszczeń wojennych.
Receptura i umiejętności sporządzania tejże nalewki przeszła z pokolenia na pokolenie, a że lasów sosnowych w okolicy Łupowa nie brakuje, nie ma też problemu ze zgromadzeniem składników do jej przygotowania. Tradycją wsi Łupowo jest coroczna organizacja festynu integracyjnego pn. „Zielonej Szyszki” nawiązującego do okalających wieś lasów.
Nalewka z pędów sosny działa wykrztuśnie i bakteriobójczo. Zawarty w niej olejek sosnowy bogaty jest w witaminę C, węglowodany i sole mineralne, wspomaga układ odpornościowy, udrażnia drogi oddechowe i ułatwia oddychanie. Dzięki swojemu delikatnemu, aksamitnemu smakowi jest rarytasem dla wielu osób.
Do sporządzenia „sosnówki” potrzebne są zebrane między kwietniem a majem młode pędy sosny. Po posiekaniu należy je wsypać do szklanego słoja i zasypać cukrem – w proporcjach 1 do 1 oraz wymieszać. Następnie słój trzeba pozostawić w ciepłym miejscu na 2-3 tygodnie. Po tym czasie wytrąci się syrop, który jest zlewany i konserwowany spirytusem. Można także część syropu nie zaprawiać alkoholem i używać jako leku na kaszel, np. dla dzieci.
Pierwszymi lubuskim Produktami Tradycyjnymi wpisanym do rejestru w lutym 2006 r. były: Wino gronowe i Bochen chleba starowiejskiego.
Według danych resortu rolnictwa najwięcej produktów tradycyjnych ma woj. podkarpackie – 200. Region lubuski może pochwalić się 43 pozycjami na tejże liście. W Lubuskiem na wpis oczekują obecnie: Ocet jabłkowo-miodowy i Miód lipowy magdaleński.
Wpis na listę daje konsumentom gwarancję, że produkt jest unikatowy, a jego jakość wysoka. Producentom stwarza możliwość promocji swoich wyrobów i zwiększa ich konkurencyjność na rynku. To także pierwszy krok do rejestracji nazwy produktu na poziomie Unii Europejskiej.
Uzyskanie statusu Produktu Tradycyjnego nie jest łatwe i obwarowane wieloma warunkami. Sam wpis to tylko formalność, jednak zanim do niego dojdzie, trzeba zebrać odpowiednią dokumentację, że dana potrawa, napój lub inny produkt spożywczy powstaje z surowców pochodzących z regionu z wykorzystaniem tradycyjnych metod, używanych od co najmniej 25 lat. Ważny jest także element tożsamości społeczności lokalnej trudniącej się jego wyrobem.
Źródło: