Za głosowało 417 posłów, jeden się wstrzymał, nikt nie był przeciw.
Uchwalone przepisy nowelizacji ustawy są tożsame z tymi, które obowiązywały w latach 2012-2014.
Ustawa o składkach na ubezpieczenie zdrowotne rolników zakłada, że za rolników, którzy mają gospodarstwo mniejsze niż 6 hektarów przeliczeniowych, składkę zapłaci – tak jak wcześniej – budżet państwa (czyli KRUS). Natomiast rolnicy posiadający ponad 6 ha przeliczeniowych będą musieli płacić po 1 zł za każdy hektar za siebie, a także za domowników. Rolnicy prowadzący tzw. działy specjalne produkcji rolnej płacą składkę w wysokości 9 proc. kwoty stanowiącej 33,4 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Składki są opłacane w okresach kwartalnych, w terminach przyjętych dla składek na ubezpieczenie społeczne. Jak zaznaczył podczas drugiego czytania projektu wiceminister zdrowia Sławomir Neumann, rozwiązanie jest tymczasowe, do czasu uchwalenia ustawy o podatku dochodowym w rolnictwie, która obejmowałaby także składki zdrowotne rolników.
Zauważył też, że prace nad podatkiem dochodowym w rolnictwie to „trudna materia”, co wynika nie tyle z kalendarza wyborczego, co z różnicy zdań wśród ekspertów, jeśli chodzi o dochodowość w rolnictwie. Wysokość składki zdrowotnej ma zależeć od wysokości podatku.
Wyjaśnił, że nie ma obecnie jednego stanowiska rządu. Jak przyznał, były różne propozycje wysuwane przez ministerstwo rolnictwa czy przez resort finansów, które „do tej pory jak gdyby nie spotkały się ze sobą”. – Mamy plan, żeby do końca czerwca przyszłego roku powstał taki projekt uzgodniony w rządzie ze wszystkimi zainteresowanymi resortami – mówił Neumann w czwartek z trybuny sejmowej.
Ustawę o składkach na ubezpieczenie zdrowotne rolników stworzono w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2010 r., który zakwestionował przepisy dotyczące opłacania tych składek przez budżet za wszystkich rolników, niezależnie od ich dochodów. W momencie gdy uchwalano tę ustawę, nie można było obliczyć faktycznych dochodów rolnika; dlatego rząd zaproponował, by składkę zróżnicować w zależności od ilości posiadanej ziemi.
Przepisy uchwalono w styczniu 2012 r. i początkowo miały obowiązywać tylko w 2012 r., czyli do czasu wejścia w życie podatku dochodowego w rolnictwie. Z uwagi na przedłużające się prace nad tym podatkiem, trzeba było wydłużyć termin obowiązywania przepisów na kolejne lata.
Źródło:
I tym sposobem prowizorka okaże się rozwiązaniem wiecznym, a za rolników płacić będziemy jeszcze dłuuuugo. Ku chwale psl 😉