Dokarmianie już się rozpoczęło – powiedziała dr Katarzyna Daleszczyk, p.o. nadleśniczego ośrodka hodowli żubrów Białowieskiego Parku Narodowego (BPN). Oprócz zapasów dla żubrów z populacji na wolności, przygotowano też pasze treściwe (owies, kukurydza) dla zwierząt z hodowli zamkniętej.
W puszczy jest kilkanaście stałych miejsc dokarmiania żubrów, ale – choć żubry przyzwyczajają się i szukają pożywienia w znanych sobie od lat lokalizacjach – nie wszystkie cieszą się ich podobnym zainteresowaniem. – Z niektórych korzystają tylko dorosłe byki, z innych – grupy obejmujące żubry różnej płci i w różnym wieku: cielęta, młodzież, dorosłe żubrzyce i byki – dodała Daleszczyk.
Zwróciła uwagę, że choć nie ma jeszcze surowej zimy i grubej pokrywy śnieżnej, to zwierzęta już korzystają z dokarmiania także z tego powodu, że w tym roku nie było w puszczy urodzaju żołędzi, które żubry bardzo lubią.
W ostatnich latach w zimowym dokarmianiu pomocna była akcja kontraktacji ok. 100 ha łąk na obrzeżach puszczy. Za pozyskane z różnych projektów pieniądze park narodowy płacił kilkudziesięciu rolnikom za to, że od wiosny do jesieni żubry mogą na ich łąki wychodzić i tam żerować, a zimą korzystać z siana – zebranego z łąk i pozostawionego na miejscu.
Ponieważ w tym roku park nie uzyskał dofinansowania takiej kontraktacji, nie kontrolował, czy siano tam jest, czy nie. Daleszczyk ocenia, że gdyby jednak tam było i zjadły je żubry przyzwyczajone do żerowania w tych miejscach, możliwe, iż właściciele gruntów będą dochodzili odszkodowań.
– Kontraktacje łąk cieszą się dużym zainteresowaniem, bo korzystniej dla rolnika jest zakontraktować siano z góry, niż dochodzić potem odszkodowania za nie – przy odszkodowaniach jest dużo biurokracji. Jeżeli uda nam się uzyskać fundusze na kontraktacje na przyszły rok, na pewno do nich wrócimy – dodała.
Jak przypomina na swojej stronie internetowej Białowieski Park Narodowy, już w XIX wieku na terenie puszczy zbudowano sieć paśników, by dokarmiać żubry i inne żyjące tam zwierzęta.
Park zwraca uwagę, że obecnie dokarmianie w stałych miejscach ma złe i dobre strony. – Stały dostęp do dobrego gatunkowo siana ogranicza rozmiar naturalnej śmiertelności żubrów w czasie zimy, ale jednocześnie prowadzi do kilkumiesięcznej koncentracji, co może ujemnie wpływać na zdrowotność tych zwierząt – piszą specjaliści z parku.
Zwracają przy tym uwagę, że brak dokarmiania zimowego powodowałby „większy stopień oddziaływania żubrów na las i nieuchronność wzrostu konfliktów z ludnością zamieszkującą wsie puszczańskie lub położone na skraju masywu leśnego”. Kontraktowanie łąk poza granicami lasu ma służyć ograniczaniu właśnie takich szkód wyrządzanych przez żubry.
Populacja żubrów w Puszczy Białowieskiej jest największą w Polsce; na koniec 2015 r. żyło tam 578 tych zwierząt.
Źródło: