Południe Europy handluje już od początków maja owocami pestkowymi. Operatorzy nie są zbyt zadowoleni – zwłaszcza hiszpańskie brzoskwinie i nektarynki nie zadowalają ich klientów. Słabsza od oczekiwanej jest też jakość czereśni, także włoskich. Jedni hurtownicy ograniczają więc marketing, inni odwrotnie – kręcą zapamiętale – dosłownie: z kolarzami.
Hiszpańskie morele, brzoskwinie, nektarynki i czereśnie odczuły zimowe anomalie pogodowe – handlujące nimi firmy przyjmują skargi zawiedzonych klientów i ograniczają podaż do owoców, które mają pożądaną jakość (to do 10% ich całkowitej ilości). Na rynek weszły już także owoce włoskie z prowincji południowych (Basilicata, Campania). Na północy – w rejonach Modeny, Mediolanu – trwa sezon wczesnych czereśni. I ten gatunek odczuł wyraźnie chłodne przedwiośnie i początek wiosny – owoce mają niższą jakość, są mniejsze i bardziej miękkie. Ceny z początkowych 8-9 €/kg spadły do 2,5-4 €/kg a nawet niżej.
Kooperatywy regionu kontynuują jednak działania promocyjne – na przykład tramwaje w Mediolanie jeżdżą w kolorystycznych stylizacjach przypominających o regionalnej czereśni. Sadownicy towarzyszą też wytrwale setnej edycji Giro d’Italia. Na poboczach dróg, jakimi jedzie „Różowa Karawana” stoją liczne stragany z czereśniami, wykorzystuje się każdą okazję, by z tymi owocami pokazać znane sympatykom kolarstwa twarze zawodników i innych ludzi-legend tej wiekowej imprezy.
Korzystając z okazji i my promujemy naszą imprezę – przypominamy, że 9 lipca spotykamy się na 6. Letnich Pokazach Czereśnowych. Do zobaczenia!
za: italiafruit news
pg