Minister przyznał na konferencji prasowej, że pierwsze rozmowy w tej sprawie odbyły się już w ub. tygodniu podczas targów Zielony Tydzień w Berlinie. Jak mówił, doszło do spotkania przedstawicieli komisji zdrowia UE z rosyjskimi służbami weterynaryjnymi.
Z wiceszefem rosyjskich służ weterynaryjnych Jewgienijem Niepokłonowem rozmawiał także Główny Lekarz Weterynarii Marek Pirsztuk. Rozmowa dotyczyła m.in. sposobu zwalczania i zabezpieczenia przez rozprzestrzenianiem się ASF.
Sawicki powiedział też, że pod koniec ub. tygodnia w Brukseli spotkali w tej sprawie się unijny radcowie rolni. „Jest ciche przyzwolenie na rozmowy dwustronne (…) będziemy o tym rozmawiali 26 stycznia”.
W poniedziałek francuskie ministerstwo rolnictwa poinformowało, że osiągnęło porozumienie z Rosją w sprawie wznowienia eksportu żywych świń, podrobów wieprzowych oraz tłuszczu wieprzowego z Francji. Są to produkty objęte zakazem importu w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń (ASF) na terenie UE oraz rosyjskim embargiem.
Sawicki zapytany przez dziennikarzy czy takie porozumienie Francji z Rosją nie jest łamaniem europejskiego solidaryzmu, odpowiedział, że „jest to zły sygnał” i zapewnił, że będzie o tym rozmawiał z ministrem rolnictwa Francji.
Podkreślił, że jeżeli podczas posiedzenia w Brukseli komisarz ds. rolnictwa da wyraźny sygnał, że takie rozmowy można prowadzić dwustronnie, to Polska z takiego rozwiązania skorzysta.
Minister zaznaczył, że interesy Francji i Niemiec są w relacjach z Rosją inne niż polskie. – Rosja jest mistrzem w rozmontowywaniu solidaryzmu europejskiego – dodał.
Odnosząc się do możliwości zastosowania przez Rosję zasady regionalizacji (wyłączenia z handlu określonych regionów)Sawicki powiedział, że zgodnie z zasadami Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE) musiałby ją ograniczyć do czterech powiatów województwa podlaskiego i kupować wieprzowinę z pozostałych rejonów Polski. Ale przyznał też, że Rosja może zdecydować inaczej i – choć jej decyzja może być zaskarżona – ograniczyć import do krajów, w których nie ma ASF.
Szef resortu rolnictwa zauważył też, że każda możliwość sprzedaży produktów na rynek rosyjski przez inne państwa unijne jest kolejną szansą na lokowanie polskich produktów w Unii. Zaznaczył, że o ile w 2013 r. procentowo do UE sprzedaliśmy ok. 76-77 proc., to w 2014 r. było to prawie 80 proc. – Jeśli na tym rynku pojawi się jakakolwiek nisza, to z niej korzystamy – zapewnił.
We wtorek rzecznik KE ds. bezpieczeństwa żywności Enrico Brivio poinformował, że po rozmowach przedstawicieli Komisji i rosyjskich służb weterynaryjnych pojawiła się możliwość eksportu unijnej wieprzowiny do Rosji. Potrzebne są jednak jeszcze prace nad szczegółami realizacji tych uzgodnień, będą one miały miejsce w najbliższych dniach. Według unijnych źródeł Komisja Europejska dąży do rozwiązania, które obejmowałoby całą UE, a nie tylko niektóre kraje. Rosjanie mają uzależniać zniesienie zakazu importu niektórych produktów wieprzowych m.in. od odpowiedniego poziomu inspekcji w zakładach mięsnych w UE.
Rosja zakazała importu wieprzowiny z UE w styczniu 2014 r. w związku z wykryciem przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików na Litwie. Przypadki ASF u dzików wystąpiły potem także w Polsce, w pobliżu granicy z Białorusią. Komisja Europejska od początku twierdziła, że decyzja rosyjskich służb nadzoru weterynaryjnego jest nieproporcjonalna. W kwietniu ub. r. KE wniosła skargę w tej sprawie do Światowej Organizacji Handlu.
Źródło:
Co tam „scyetyna”. A nasz król Europy to co robi? A najlepszy z ministrów rolnictwa, jakiego ta ziemia nosiła?
A scyetyna bawi się dalej
Efektem będzie tylko to że zachód będzie słał towary a PL jak jest zablokowana tak będzie.