Południowy wschód kraju jest obecnie regionem najbardziej zagrożonym podtopieniami. Po rekordowych śnieżycach z drugiej połowy marca nadeszła odwilż i deszcze, które powodują błyskawiczne roztapianie się śniegu w dorzeczu Sanu. Najtrudniejsza sytuacja panuje na prawobrzeżnych dopływach tej rzeki. Stan wody m.in. na rzekach Tanew, Lubaczówka i Szkło przekracza już stan ostrzegawczy i niepokojąco szybko zbliża się do granicy alarmu. Mieszkańcy obserwujący sytuację zaczynają gromadzić worki z piaskiem, które z pewnością przydadzą im się do zabezpieczania posesji przed wodą.
Na szczęście odwilż nie sięgnęła jeszcze Bieszczadów, gdzie śniegu jest najwięcej. W całej południowej części Podkarpacia stan rzek jest średni i na razie nie wzrasta.
W najbliższych 2-3 dniach sytuacja pogorszy się, bo spodziewamy się obfitych opadów deszczu i ocieplenia do 5 stopni. W tym czasie roztopy sięgną również Małopolski i wschodniej części Śląska. Trzeba się liczyć z błyskawicznym topnieniem znacznych ilości śniegu i wzrostem poziomu wód w rzekach.
W tej chwili w całym regionie, a więc górnym biegu Wisły i Odry, obserwuje się średni poziom wody, zaś w górach poziom niski. To dobra wiadomość, ponieważ rzeki będą w stanie pochłonąć znaczne ilości wody, tym samym minimalizując potencjalne wezbrania. Ocieplenie duże nie nastąpi w tym tygodniu, dlatego też jeśli dojdzie do podtopień, to tylko punktowo. Sytuacja pogorszy się w przyszłym tygodniu, kiedy temperatura gwałtownie wzrośnie.
O zagrożeniu ze strony rzek zdecyduje jednak to, ile śniegu zdoła się utrzymać do czasu większej odwilży – oby jak najmniej.
Źródło: TwojaPogoda