W Rosji przepada jedna trzecia wyprodukowanych warzyw. I jeszcze więcej – około połowa – owoców zebranych z drzew i krzewów. To nie cytat z ośrodka wrogiej propagandy czy krecia robota wrażych pismaków. Agencja ITAR-TASS cytuje dzisiaj wypowiedź rosyjskiego wiceministra rolnictwa Federacji Rosyjskiej Dmitrija Juriewa z konferencji prasowej w Moskwie.
Powodem tego są – według tego wysokiej rangi przedstawiciela rządu – logistyka i przechowalnictwo. To na tym etapie w drodze od pola do sklepu detalicznego notowane są te straty. Jak już informowaliśmy (tutaj) władze rosyjskiej skarbówki sformułowały poważne ostrzeżenia pod adresem rządu. Jej eksperci uznali, że lansowany przez Kreml plan zastąpienia objętych embargiem produktów wytworzonymi przez własne rolnictwo jest zagrożony. By go zrealizować, potrzebne są wieloletnie i kosztowne działania, których fachowcy ci nie dopatrzyli się w przedstawionym przez rząd projekcie budżetu na 2015 rok i lata 2016-17. Wskazali na konieczność subsydiowania z budżetu centralnego oprocentowanie kredytów inwestycyjnych w rolnictwie, przetwórstwie, przechowalnictwie i transporcie. Potrzebne są nowe mechanizmy stymulujące inwestycyjną aktywność Rosjan.
Potwierdzeniem obaw inspektorów służby podatkowej są informacje innej państwowej instytucji kontrolnej – Rossielhoznadzoru: w sierpniu i wrześniu do jednego tylko obwodu Biełgorodzkiego (centralna Rosja) sprowadzonych zostało 24 razy więcej ogórków, 14 razy więcej jabłek (w kraju odnotowano rekordowe plonowanie jabłoni!), 8 razy więcej gruszek. Więcej niż w poprzednich latach wwożono warzyw i owoców do obwodów orłowskiego i kurskiego.
Również ukraińskie dane statystyczne za miesiące letnie mówią o ogromnym wzroście rosyjskiego importu – jabłek w sierpniu bieżącego roku Ukraina sprzedała sąsiadowi, z którym toczy regularną wojnę, 11 razy więcej, niż w sierpniu 2013 r. Jeszcze inaczej: w tymże sierpniu wysyłka jabłek do Rosji była o 400% wyższa niż miesiąc wcześniej, w lipcu.
Za: ITAR-TASS, fruit-inform
pg