Od środy OPZZ RiOR wznawia blokowanie dróg, tego dnia chce też zastosować nową dotkliwą formę protestu - poinformował szef tej organizacji Sławomir Izdebski. Nie ujawnił jednak, na czym będzie ona polegać. Związek chce też odwołania ministra rolnictwa Marka Sawickiego.
„Żądamy dymisji ministra rolnictwa Marka Sawickiego” – podkreślił szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski na wtorkowej konferencji prasowej. Zapowiedział, że zostanie zebranych 100 tys. podpisów pod petycją, która będzie złożona w Kancelarii Prezydenta, bo to on – zaznaczył – odwołuje ministrów. Według niego zebranie podpisów zajmie około dwa tygodnie.
Według zapowiedzi związkowców od środy wznowione zostaną protesty na drogach. Blokowana będzie droga nr 25 pod Kaliszem, w Lubawie (woj. warmińsko-mazurskie), w Krynicach (droga nr 17) w powiecie Tomaszów Lubelski. We wtorek odbyły się dwie blokady pod Parczewem – wyliczał Izdebski.
Zapowiedział też, że w środę o godz. 10. poinformuje o jeszcze jednej formie protestu. „Będzie to forma dotkliwa” – zaznaczył. Może to być np. blokada ministerstwa rolnictwa (do gmachu resortu będzie można wejść, ale nie wyjść), może to być wylanie 100 tys. litrów gnojowicy „lub jeszcze inna forma, o której powiadomię jutro” – podkreślił.
Według Izdebskiego przygotowywany jest wniosek do prokuratury przeciwko ministrowi Sawickiemu, który ma być złożony w tym tygodniu; wniosek dotyczy działania Agencji Rezerw Materiałowych.
Rolnicy z OPZZ RiOR od czwartku protestują pod kancelarią premierą. Organizacja ta ma zgodę na sześciodniowy protest, ten termin kończy się w środę, ale – jak zaznaczył Izdebski – już jest złożony wniosek o przedłużenie protestu na kolejne 10 dni. Związkowcy chcą rekompensat za straty spowodowane przez dziki oraz interwencji na rynku wieprzowiny i mleka.
za: