Ujemne temperatury odnotowano na zachodnich krańcach woj. dolnośląskiego oraz w zachodniej i północnej części Pomorza. Szczególnie zimno było wzdłuż wybrzeża, gdzie w pasie od Świnoujścia po Darłowo przy gruncie zmierzono minus 2 stopnie.
Na szczęście przymrozki miały nieduży zasięg, mniej niż 10 procent powierzchni naszego kraju, dlatego nie będą miały większego wpływu na wysokość zbiorów. Jednak nadchodzące ranki też przyniosą ujemne temperatury, więc sytuacja może się pogorszyć.
W sobotę (25.05) nad ranem najzimniej będzie w całej południowej części kraju. Temperatura na poziomie 2 metrów nad powierzchnią ziemi spadnie do 2-3 stopni, a przy gruncie może być zero i do nawet minus 2 stopni. W pierwszej kolejności zagrożone są obszary podgórskie. Obowiązuje zasada, że im pogodniejsze jest niebo, tym jest zimniej. Na pozostałym obszarze kraju temperatura będzie na tyle wysoka, aby nie zagrażać uprawom.
W niedzielny (26.05) poranek niebezpiecznie ponownie na południu kraju. Przy gruncie możliwe są niewielkie przymrozki, ale na jeszcze mniejszym obszarze. W poniedziałek (27.05) z kolei w zagrożeniu znajdą się uprawy nie tylko na południu, lecz również na zachodzie Polski. Temperatura na wysokości 2 metrów spadnie tam do 2-3 stopni, więc przy gruncie może być w pobliżu zera, a nawet lekko poniżej. W tym sezonie przymrozki pojawiają się później niż zazwyczaj, już po okresie tzw. „zimnych ogrodników”.
Im bliżej czerwca, tym prawdopodobieństwo przymrozków będzie się zmniejszać, ale na przestrzeni lat zdarzało się, że przy gruncie ujemne wartości notowano nawet w pierwszej połowie czerwca. Miejmy nadzieję, że tym razem aż tak źle nie będzie.
Producenci informują, że pomimo przedłużającej się zimy zbiory truskawek nie są zagrożone. Pierwszymi czerwonymi przysmakami powinniśmy rozkoszować się już od końca pierwszej dekady czerwca, czyli z lekkim opóźnieniem. Ceny jednak powinny się utrzymywać w normie.
Informacja pochodzi z serwisu TwojaPogoda
