Sejm we wtorek w drugim czytaniu zajmuje się projektem, który od 1 października 2017 r. obniża wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Według Krystiana Jarubasa (PSL) w obecnym kształcie projekt wydłuża rolnikom wiek, w którym mogą przejść na emeryturę.
– Prezydent Andrzej Duda zachował to, co wywalczyło dla rolników PSL – zachować ich uprawnienia emerytalne. Rząd PiS-u ten zapis wykreślił – przekonywał Jarubas. Według niego przeciętna rolnicza rodzina straci na tym 160 tys. zł, a wydłużając wiek emerytalny rolników o 5 lat obecny rząd skaże wielu rolników na pracę aż do śmierci.
– Dziś PiS zachowuje się jak współcześni faryzeusze – pod płaszczykiem obniżania wieku emerytalnego – podwyższa go rolnikom – powiedział.
Jak mówił, PSL w koalicji z PO wywalczył niższy wiek dla rolników i wiedział, że jest różnica pomiędzy pracą profesorów, adwokatów, czy pracowników umysłowych, którzy często nawet chcą pracować dłużej, a pracą górników, rolników, pracowników firm budowlanych, czy kobiet pracujących w supermarketach.
Jarubas złożył poprawki utrzymujące niższy wiek emerytalny dla rolników oraz dotyczącą kryterium stażowego – możliwości przejścia na emeryturę po 40 latach stażu pracy. Od ich poparcia uzależnił głosowanie PSL nad całą ustawą.
Źródło: