W ostatnim czasie kilkakrotnie wspominano o fali syberyjskich mrozów, która nawiedziła nas w styczniu 2006 roku. W nadchodzącym tygodniu będziemy mieli sytuację bardzo zbliżoną do ówczesnej, ale całe szczęście aż tak lodowato nie będzie, jeśli weźmiemy pod uwagę ogół kraju, a zwłaszcza dzielnice zachodnie. Natomiast lokalnie na Kujawach, Warmii, Mazurach i Podlasiu temperatura może być porównywalna z tą sprzed 6 lat. Każdego kolejnego dnia będzie coraz zimniej.
W poniedziałek (30.01) poranek przyniesie na wschodzie, północnym wschodzie i południowym wschodzie minus 20 stopni. W pozostałych regionach będzie około minus 15 stopni, a na zachodzie do minus 10 stopni. Wczesnym popołudniem, kiedy maksymalnie się ociepli, na wschodzie będzie 12 stopni mrozu, w większości regionów około minus 10 stopni, a na zachodzie 5-7 stopni poniżej zera.
Apogeum fali mrozów czeka nas w czwartek i piątek (2-3.02). W czwartkowy (2.02) poranek praktycznie w całym kraju będzie ponad 15 stopni mrozu. Na południu, północy i w centrum do minus 20 stopni, a na wschodzie termometry mogą pokazać przeszło minus 25 stopni. W pasie od Kujaw przez Warmię i Mazury po Podlasie odnotujemy do minus 30 stopni. W piątkowy (3.02) poranek podobne wartości spodziewane są dodatkowo na Podkarpaciu. W tym czasie na zachodzie 15-20 stopni mrozu.
Tymczasem najzimniejsze popołudnie nadejdzie w czwartek (2.02). W większości regionów kraju co najmniej minus 10 stopni. Na północy, południu i w centrum minus 15 stopni, a na północnym wschodzie minus 20 stopni. Obszarem, który odczuje najlżejsze mrozy tradycyjnie będą już bałtyckie plaże w rejonie Świnoujścia, gdzie w pełni dnia będzie minus 5 stopni, a nocami i o porankach minus 10 stopni.
Do nocy z czwartku na piątek (2/3.02) będzie pogodnie i sucho. Później jednak zacznie się chmurzyć i pojawią się opady śniegu. Najpierw na zachodzie, a jeszcze przed weekendem także na południu i wschodzie Polski. Niewykluczone, że na wschodzie w przyszły weekend (4-5.03) możliwe są śnieżyce przy minus 15 stopniach.
Wzrost zachmurzenia sprawi, że mróz zelżeje, ale jest jeszcze jedno poważne zagrożenie. Przy temperaturze przekraczającej minus 10 stopni nie działa większość substancji stosowanych przez drogowców do usuwania śniegu z ulic. Może się więc okazać, że weekendowe opady śniegu całkowicie nas sparaliżują.
Jeszcze jedno zjawisko jest godne omówienia, a mianowicie ciśnienie. Już na początku tygodnia wzrośnie ono do 1040 hPa, a na Suwalszczyźnie przekroczy 1045 hPa. W dalszych dniach będzie się powoli obniżać.
Informacji pogodowych dostarcza serwis TwojaPogoda.