To pytanie, które sobie stawiają przede wszystkim producenci i eksporterzy jabłek. Odpowiedź jest bardzo trudna wobec dużych różnic w zbiorach, zapasach i jakości jabłek. Przypomnę, że zbiory jabłek były niższe o około 3,0 mln ton w całej Europie, o ponad 2,0 mln ton w Unii Europejskiej i o 1,1 mln ton w Polsce. Przyczyny są dobrze znane, nie muszę wyjaśniać.
W związku z niższymi zbiorami, istotnie niższe są zapasy jabłek. W krajach Unii Europejskiej 1 stycznia 2018 roku wynosiły około 3,0 mln ton, rok wcześniej ponad 4,0 mln ton. 1 lutego tego roku, mogą być większe różnice między latami. W naszym kraju wynosiły w dniu 1 stycznia 2018 roku, 851 tys. ton, a w dniu 1 stycznia 2017 roku ponad 1,2 mln ton. Szacuje się, że 1 lutego tego roku wyniosą około 660 ton, o 340 tys. ton mniej niż 1 lutego ubiegłego roku. Jest wielki deficyt europejskich jabłek na naszym kontynencie. Może go złagodzić większy import z 6 krajów płd. półkuli. Tam tegoroczne zbiory są podobne jak w ostatnich 10 latach, około 5,3 mln ton. Tylko w zeszłym roku były niższe o 400 tys.ton.
Tak duże różnice w zapasach jabłek mają istotny wpływ na poziom cen skupu. Działa prawo podaży i popytu. W krajach zachodniej Europy w zależności od odmiany, ceny od dłuższego czasu utrzymują się w granicach 0,60 – 1,00 euro/kg, z tendencją wzrostową. W zeszłym roku było to od 0,40 do 0,60 euro/kg. W naszym kraju od jesieni także były wysokie ceny skupu. W ostatnich dniach stycznia tego roku średnia cena skupu 11 odmian jabłek wynosiła 1,80 zł/kg, rok wcześniej 0,97 zł/kg. Ceny skupu jabłek przemysłowych w styczniu br. były na poziomie 0,69 zł/kg, a rok temu 0,33 zł/kg.
W tym sezonie istotnie gorsza jest jakość przechowywanych jabłek. Znaczna część jest przejrzałych, z objawami chorób fizjologicznych i grzybowych. Dotyczy to przede wszystkim jabłek przechowywanych w przechowalniach i w zwykłych chłodniach. Duży wpływ mają także niekorzystne warunki atmosferyczne w zeszłym roku, od kwitnienia jabłoni do lata. Dłuższe przechowanie takich jabłek obniży ich jakość oraz ceny skupu. Niższą jakość jabłek stwierdza się także w chłodniach ze zmodyfikowaną atmosferą, zwłaszcza w rejonach z dużymi szkodami przymrozkowymi w ubiegłym roku. Konieczne są systematyczne kontrole jakości jabłek w chłodniach. Radzę nie czekać ze sprzedażą takich jabłek, także z takich chłodni.
Jak może być w najbliższych miesiącach? Wobec istotnego deficytu jabłek w całej Europie, można się spodziewać dalszego wzrostu cen skupu, większego niż do tej pory, ale tylko jabłek deserowych wysokiej jakości, niezależnie od odmiany. Nie trzeba się spieszyć ze sprzedażą wszystkich takich jabłek. Ale też nie można zamknąć chłodni i czekać do późnej wiosny.
Trzeba systematycznie zaopatrywać krajowy rynek i zamówienia importerów, aby ich nie stracić w przyszłym sezonie handlowym. Spiętrzenie podaży jabłek w krótkim czasie na wiosnę wpłynie na obniżenie cen skupu. Jeszcze jedna uwaga odnośnie detalicznych cen jabłek deserowych. Jeśli się zbliżą do poziomu cen detalicznych popularnych owoców południowych, zmniejszą się zakupy naszych jabłek, nawet najwyższej jakości.
Prof. dr hab. Eberhard Makosz
Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych, Lublin