29 lutego Olgierd Dziekoński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP przedstawiając w Sejmie prezydencki projekt ustawy o nasiennictwie poinformował, że projekt ten nie dotyka obrotu materiałem siewnym genetycznie modyfikowanym, zachowując w mocy przepisy dotychczas obowiązujące. Dodał, że przedkładając omawiany projekt, prezydent wziął również pod uwagę stan prac nad prawem unijnym w zakresie GMO.
Komisja Europejska stoi na stanowisku, że uprawa roślin transgenicznych powinna być uznana za sprawę o istotnym charakterze lokalnym, podczas gdy wprowadzenie takich nasion do obrotu czy ich przywóz powinny być nadal uregulowane na poziomie UE. Ale nie ma ostatecznej decyzji w tej sprawie. Dziekoński poinformował również, że projekt dopuszcza do obrotu 21 rodzajów materiału siewnego, w tym odmiany wpisane do krajowego rejestru lub wpisane do rejestrów innych krajów członkowskich. Jest też w nim zawarte upoważnienie dla ministra rolnictwa do wprowadzenia w drodze rozporządzenia zakazu stosowania materiału siewnego z powodu, na przykład, nieprzydatności w polskich warunkach klimatycznych lub dla uniknięcia zagrożenia dla zdrowia ludzi.
Reakcje niektórych ugrupowań politycznych na prezydencki projekt były natychmiastowe. Już w czasie posiedzenia Sejmu Maciej Wydrzyński (Ruch Palikota) mówił między innymi, że „istnieje ryzyko „kolizji” prawa europejskiego z prawem krajowym. Kontrowersyjnym zapisem w projekcie ustawy jest ustanowienie limitacji na obrót nasionami tradycyjnymi”. Wydrzyński podkreślał, że „limitowanie dostępu do nasion regionalnych to celowe niszczenie walorów polskiego rolnictwa, hamowanie rozwoju gospodarczego Polski”.
Na podstawie: www.sejm.gov.pl
KR