Prezes ZSRP o cenach skupu owoców: bez protestu się nie obejdzie

Na stronie Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski przedstawia sytuację na rynku skupu owoców. Poza protestem nie mamy skutecznej metody oddziaływania na zakłady przetwórcze - stwierdza prezes ZSRP.

– To, co w tym roku wyprawia przemysł przetwórczy wola o pomstę do nieba. Jeszcze nie zaczęły się zbiory wiśni, a cena spada na łeb na szyję. Każdego dnia jest o kilka – kilkanaście groszy niższa. Dostaw nie ma, cena w dół. Na normalnym rynku jest zupełnie odwrotnie. Puste magazyny i zapotrzebowanie na przetwory na rynkach zewnętrznych dawały nadzieję przed rozpoczęciem skupu na „normalność”. Nic z tych rzeczy. Przetwórcy postanowili odbić sobie za ubiegły rok – pisze Maliszewski.

– Na domiar złego znacząco wzrosły koszty zbioru i obowiązki dla plantatorów w związku z zatrudnianiem cudzoziemców. Zamiast zrywać owoce, sadownicy stoją w kolejkach w urzędach, bojąc się kar. To jest chore – podkreśla Maliszewski.

– Nie widać większego zainteresowania ze strony ministerstwa rolnictwa i samego ministra. System umów kontraktacyjnych został zimą zaprzepaszczony i właściwie poza protestem nie mamy możliwości skutecznej metody oddziaływania na zakłady. Wszystko wskazuje więc, że będzie on konieczny. I to zarówno pod zakładami, jak też w Warszawie – kontynuuje prezes ZSRP.

– Zespół roboczy, w którym uczestniczą przedstawiciele Związku Sadowników RP, nie jest w stanie wypracować rozwiązań, które szybko poprawiłyby sytuację – podsumowuje działania ministerstwa Maliszewski.

Źródło: ZSRP

Related Posts

None found

Poprzedni artykułUłatwienia w zatrudnianiu obcokrajowców
Następny artykułPowołano już 1359 komisji szacujących straty suszowe

6 KOMENTARZE

  1. Wszystkie firmy posprzedawali za granicę i teraz dziwić się że nie chcą od polskiego rolnika kupować. Ten kraj już dawno został sprzedany!!

  2. Chciała wieś pisu to ma i teraz morda w kubeł i do roboty debi…e odechce się kościułkowej parti jak był Pawlak było inaczej a teraz będą pisuary kasę ze wsi ciągnąć

  3. Na skupach ludzie mówią że jest dobrze, bo jeszcze biorą. Zero jakiegokolwiek zgrania… Niedługo w Kraśniku będą Maliniaki- świętowanie upadłości. Proponuję nie przychodzić, nawet jakby kiełbasę i piwo darmo rozdawali, chyba że już nie ma co w domu jeść to pójść najeść się i wysrać na scenie na rzadko.

  4. Proste ty nie rwiesz cena w dol bo ty im na zlosc a oni tobie dlatego obnizaja ,gra nerwow wiedza ze i tak ktos przywiezie bo sam urwie zeby chociaz na paliwo i opryski sie zwrocilo glupota gospodarza bo pierwszy pęka jakby nie kupili ani kila przez kilka dni to cena zaraz by wzrosla dwukrotnie ,rachunek jest prosty nic nie kupia nic nie zarobia kiedy rolnik w koncu to pojmie nie rwac wogole !!!!!! I problem sam sie rozwiąże

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.