Kalemba przedstawił przygotowany przez resort rolnictwa i rozwoju wsi program działań związanych z gradobiciami, powodziami, burzami, czy huraganami. Dodał, że został on zgłoszony do prac rządu.
Minister powiedział, że według informacji przekazanych przez wojewodów straty poniosło ok. 100 tys. gospodarstw, czyli ok. 5 proc. gospodarstw rolnych i powierzchni użytków rolnych w Polsce. – Największe straty wystąpiły w województwie łódzkim, bo dotkniętych zostało ok. 80 tys. gospodarstw – dodał. Jak mówił, obecnie trwa szacowanie szkód przez komisje powołane przez wojewodów. Straty w skali kraju szacowane są na ok. 1 mld zł – powiedział.
Wyjaśnił, że w ramach pomocy gospodarstwom dotkniętym klęską ministerstwo proponuje kredyty na wznowienie produkcji. – O ile spełnione są warunki ubezpieczenia upraw i zwierząt (…), to oprocentowanie tego kredytu obrotowego, czyli na nasiona i nawozy, a także w przypadku kredytu inwestycyjnego na zakup sprzętu itd., wyniesie 1,5 proc. w skali rocznej – powiedział minister. W przypadku, gdy uprawy nie będą ubezpieczone, oprocentowanie kredytów wyniesie 3 proc.
Drugim rozwiązaniem ma być możliwość rozłożenia na raty – na podstawie indywidualnych wniosków – składek do KRUS. Kalemba zaznaczył, że w „skrajnych przypadkach” Kasa będzie mogła nawet umorzyć część, czy całość składek na KRUS. Poza tym resort chce także, by z podobnego rozwiązania można było skorzystać w przypadku zapłaty za dzierżawę lub przejęcie gruntów Agencji Nieruchomości Rolnych. Minister powiedział, że przygotowano projekt rozporządzenia, które umożliwi umorzenie części, czy całości podatku rolnego odprowadzanego do gmin.
W przypadku większych strat planowane jest uruchomienie środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) na przywracanie potencjału produkcji rolnej. Wnioski będą mogły dotyczyć kwot do 300 tys. zł. Pomoc zostanie uruchomiona pod warunkiem, że straty będą większe niż 10 tys. zł i wyniosą minimum 30 proc. wartości produkcji rolnej. Minister poinformował, że w ubiegłym roku z podobnej pomocy skorzystało ok. 6 tys. gospodarstw i wykorzystano kwotę 416 mln zł.
Obecny na konferencji szef Związku Sadowników Polskich poseł Mirosław Maliszewski (PSL) poinformował, że dotkliwe straty poniosły niektóre gospodarstwa w kilku powiatach województw mazowieckiego, świętokrzyskiego, lubelskiego, czy wielkopolski. – W kilku gminach straty były ogromne. Taką gminą była gmina Magnuszew, gdzie całe plantacje uległy zniszczeniu – powiedział. Maliszewski wskazał, że na Mazowszu w niektórych powiatach miały miejsce silne nawałnice połączone z opadami gradu, co pogarsza jakość owoców, nawet jeżeli uprawa nie została zniszczona.
Szef związku uważa jednak, że jeżeli chodzi o sady, to obecny rok zapowiada się nieźle, bo produkcja nie została zniszczona przymrozkami. – Z optymizmem większość gospodarstw podchodzi do tego sezonu – zaznaczył.
Poseł PSL Mirosław Pawlak poinformował, że w województwie świętokrzyskim nawałnicami dotkniętych zostało 60 gmin, a wielkie straty dotyczą zarówno infrastruktury samorządowej, jak i upraw rolnych. Poseł wskazał, że np. w Bielinach, swego rodzaju zagłębiu upraw truskawek, plantacje zostały całkowicie zamulone. – Z tych truskawek nie będzie już nic – ocenił.
Zdaniem Kalemby klęska, która dotknęła niektóre gospodarstwa, przełoży się jedynie na niewielki wzrost cen żywności. – Wzrost jakiś będzie, ale w skali kraju minimalny, jeżeli chodzi o żywność – podkreślił.
Źródło: